zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 25 listopada 2024

Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"

22.11.2016 14:11  autor: Verghityax, źródło: blabbermouth.net

Muzycy Metalliki udostępnili teledysk do "Murder One" z albumu "Hardwired... To Self-Destruct". Obraz i utwór są hołdem dla Lemmy'ego Kilmistera, lidera Motorhead, który zmarł w grudniu 2015 roku.

Klip do "Murder One" wyreżyserował Robert Valley, który wcześniej współpracował z formacją Gorillaz, a także pracował przy serialu animowanym "Tron: Rebelia".

James Hetfield komentuje: "'Murder One', taką nazwę nosił ulubiony wzmacniacz Lemmy'ego. Ten gość był po prostu ikoną i stanowił dla nas inspirację. Nie mam wątpliwości, że Metallica nigdy by nie powstała, gdyby nie Motorhead. I ten moment, kiedy okazało się, że twój idol, który zawsze wydawał ci się nieśmiertelny, jednak podlega prawom natury... Cóż, to był dla nas potężny cios. Chciałem wyrazić w tekście to, jak wiele on dla nas znaczył".

Metallica pracowała nad następcą "Death Magnetic" przez ostatnie dwa lata. Sesja nagraniowa odbyła się w San Rafael w Kalifornii. Produkcją zajął się Greg Fidelman, który wcześniej współpracował z formacją przy nagrywaniu "Death Magnetic". "Hardwired... To Self-Destruct" jest wydawnictwem dwupłytowym, ukazało się 18 listopada 2016 roku za sprawą Blackened Recordings.

Lista utworów:

CD1
1. Hardwired
2. Atlas, Rise!
3. Now That We're Dead
4. Moth Into Flame
5. Am I Savage?
6. Halo On Fire

CD2
1. Confusion
2. Dream No More
3. ManUNkind
4. Here Comes Revenge
5. Murder One
6. Spit Out The Bone

Limitowana edycja wydawnictwa wzbogacona została o dodatkową płytę, na której znalazł się między innymi utwór "Lords of Summer", a także zbiór coverów, w tym "Remember Tomorrow" Iron Maiden i "When A Blind Man Cries" Deep Purple.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
minus
minus (wyślij pw), 2016-11-23 20:04:23 | odpowiedz | zgłoś
A ten numer jest nudny.
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
Faust1975 (wyślij pw), 2016-11-23 09:42:19 | odpowiedz | zgłoś
Ten kawałek jest autentycznie słaby jak na hołd dla Lema!
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
RockerJocker
RockerJocker (wyślij pw), 2016-11-23 03:52:42 | odpowiedz | zgłoś
Kerk powinien dać sobie już spokój z piskami solowymi... ogłuchł a palce lewej dłoni drąży paraliż...
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
kiddbb
kiddbb (wyślij pw), 2016-11-23 10:51:06 | odpowiedz | zgłoś
Show me what you got ;)
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
Thrash Lover (gość, IP: 194.11.254.*), 2016-11-23 12:27:36 | odpowiedz | zgłoś
Faktycznie cos slabo z tymi solowkami Hammetta. Przeciez tego sie nie da nawet porownac z tym co Mustaine i Loureiro graja na ostatnim Megadeth czy Alex Skolnick na ostatnim Testamencie.
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
Fatal portrait
Fatal portrait (wyślij pw), 2016-11-23 18:18:04 | odpowiedz | zgłoś
Bo to inne granie jest Metallica nic nie musi bo wszystko juz zrobila 100 lat temu, ale za kazdym razem trzeba to tlumaczyc takim gosciom jak ty.
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
Thrash Lover (gość, IP: 194.11.254.*), 2016-11-24 12:00:50 | odpowiedz | zgłoś
Wiec to jest kwestia przymusu? To czemu tacy muzycy jak Leonard Cohen czy Dawid Bowie do konca sie starali tworzyc dobra muzyke?
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
RockerJocker
RockerJocker (wyślij pw), 2016-11-24 22:37:09 | odpowiedz | zgłoś
Masz 14 lat?:D
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
Dzumiec
Dzumiec (wyślij pw), 2016-11-24 12:30:36 | odpowiedz | zgłoś
Loureiro? Hahahaha, to ten co odjebał taką pańszczyznę na ostatniej płycie Megadeth? Dobry gitarzysta nie równa się wyścigowemu gitarzyście :D Hammett ma swoje lata, ale dalej potrafi wymyślić coś sensownego (vide gościnny występ w Exodus) i nie musi ciągle czegoś udowadniać.
re: Metallica w hołdzie Lemmy'emu w "Murder One"
RockerJocker
RockerJocker (wyślij pw), 2016-11-24 22:29:24 | odpowiedz | zgłoś
Kerk jest cieniem minionej opoki samego siebie.. nigdy nie grał żadnej wirtozerii jak Becker czy Malmsteen bo to dla niego fizycznie i mentalnie nieosiąglane ale potrafił dawniej ułozyć i zagrać kilka prostych charakterystycznych solówek, które świetnie się wpasowywały w rytmy Jamesa i Cliffa. Teraz udowadnia, że sie cofa w rozwoju tylko. Kto tak nie uważa nie ma kompletnie pojęcia o muzyce i grze na instrumencie. Proszę sobie porównać np. umiejętności gry na Pleasure to Kill Kreatora i poziom umiejętności Petrozy na Phantom Antichrist - a Kerku pełni funkcję gitarzysty solowego więc wypadało by umieć więcej. Przypuszczam. że James w tej roli wypadłby lepiej gdyby to jemu przyszło wymyśleć po swojemu solowe partie.