- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Michael Kiske i Kai Hansen zagrają trasę z Helloween
Michael Kiske i Kai Hansen - byli wokaliści Helloween - zagrają ze swoim dawnym zespołem światową trasę koncertową pod szyldem "Pumpkins United World Tour 2017 - 2018". Na razie formacja potwierdziła występ w Brazylii.
Na czas trasy w skład Helloween wejdą Michael Kiske na wokalu, Kai Hansen na gitarze, Michael Weikath na gitarze, Markus Grosskopf na basie, Andi Deris na wokalu, Sascha Gerstner na gitarze i Daniel Loeble na perkusji.
Pierwszy koncert trasy "Pumpkins United World Tour 2017 - 2018" odbędzie się 28 października 2017 roku w Sao Paulo w Brazylii. Tournee dotrze także to Europy, Azji i USA. Helloween grać będzie prawie trzygodzinne koncerty, w ramach których wykona utwory ze wszystkich etapów swojej działalności.
Markus Grosskopf komentuje: "Z pewnością usłyszycie piosenki, których nie graliśmy od bardzo dawna, jak również takie, których nie wykonywaliśmy na żywo nigdy wcześniej".
Gamma Ray, Vizovice 12.07.2015, fot. Verghityax
Kai Hansen był jednym z założycieli Helloween w 1984 roku - obok Michaela Weikatha, Markusa Grosskopfa i Ingo Schwichtenberga. Początkowo pełnił rolę gitarzysty i wokalisty. Po dołączeniu Michaela Kiske do zespołu Kai Hansen ograniczył się do roli instrumentalisty. Po odejściu z Helloween w 1989 roku Hansen założył Gamma Ray. Od tego momentu Michael Kiske śpiewał w kapeli jeszcze przez cztery lata, po czym jego miejsce zajął Andi Deris.
A poważnie, to koncerty z Kiske i Hansenem to jest jednak różnica niż jak by grali bez nich. Publika, zwłaszcza ta ciut starsza ale nie tylko, powinna być zainteresowana.
I tylko Ingo Schwichtenberga brakuje... Spoczywaj w pokoju!
Dla mnie to muzyczna wiadomość XXI wieku.
Bez żadnych supportów!