- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Annihilator w Polsce na trzech koncertach
Kanadyjski Annihilator ogłosił daty europejskiej trasy koncertowej, w ramach której odwiedzi także Polskę. Występy odbędą się 14, 15 i 16 listopada 2016 roku w Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu.
Annihilator, Kraków 23.10.2015, fot. Verghityax
Annihilator nadal ogrywa materiał z ostatniego albumu, pt. "Suicide Society". Jest to piętnasty longplay studyjny w karierze grupy i pierwszy z Jeffem Watersem w roli wokalisty od czasu albumu "Remains" z 1997 roku.
Jeff Waters powrócił na stanowisko wokalisty Annihilator po odejściu Dave'a Paddena w grudniu 2014 roku. Wcześniej gitarzysta był frontmanem swojego zespołu w latach 1994 - 1997. W tym okresie światło dzienne ujrzały trzy longplay'e studyjne: "King of the Kill", "Refresh the Demon" i "Remains".
Obecnie w skład Annihilator wchodzą, oprócz Jeffa Watersa, perkusista Mike Harshaw, gitarzysta Aaron Homma i basista Rich Hinks.
14.11 - Poznań, "U Bazyla"
Bilety: 80 zł (przedsprzedaż) i 90 zł (w dniu koncertu)
15.11 - Gdańsk, "B90"
Bilety: 80 zł (przedsprzedaż) i 90 zł (w dniu koncertu)
16.11 - Wrocław, "Alibi"
Bilety: 80 zł (przedsprzedaż) i 90 zł (w dniu koncertu)
W 'Dystopia' wokal przypomina Dudę, a cały numer mógłby nawet być na płycie Riverside. Później już grają swoje, chociaż ten ich djent jest lekki, daleko im do "Maczugi". Wokal trochę męczy czasami. Posłucham jeszcze starszych płytek.
Natomiast Meshuggah jest bardzo monotonne i nudzi na dłuższą metę :(
Ciekawe czy Annihilator mógłby grać djent? Umiejętności na pewno by nie brakło :)
Ale wiem o co Ci chodzi, to prawda, że najpierw era Grunge a potem era nu-metal wymiotła ze sprzedaży większość tradycyjnego heavy i thrash metalu. Pozostały głównie gwiazdy sceny. A Sepultura to dla mnie należy już do nowego brzmienia, czy chcemy czy nie to prekursorzy takiego Korna.
Masz rację, że pod koniec lat 90 tych ogólnie zaczęła spadać sprzedaż wszystkich płyt metalowych i nawet rockowych. Później doszedł Internet i po 2000 roku spadła jeszcze bardziej. Takie czasy.
Mam swoją teorię, czemu tak jest:
1. Młode zespoły nie grają już tak przebojowo jak dawniejsze, czyli nowe nurty jak post-metal, post-rock trafiają do mniejszej grupy ludzi. Zespoły wymyślają różne dziwne połączenia gatunków, ale jest to często trudne w odbiorze i trafia do małej grupki słuchaczy.
2 Zespoły te starsze i te nowsze powtarzają się, wychodzi mniej
oryginalnych płyt.
3 W pewnym momencie pod koniec lat 90- tych zespoły europejskie grały nawet ciekawiej od amerykańskich - patrz scena klimatyczna jak Paradise Lost, Anathema, MDB, Tiamat, czy scena black. Ale co z tego, żeby mieć dobrą sprzedaż płyt na świecie, trzeba być popularnym w Stanach. Większość tych grup była popularna w Europie, czasami tylko w kilku krajach, a to za mało.
4 Wzrost popularności muzyki elektronicznej. Wyprzedane są festiwale,
gdzie rządzi muzyka elektroniczna. Ale jak patrzę na line-up to nigdy nie słyszałem o takich zespołach.
5 Muzyka przestała być odbierana jako coś, co zmienia Świat.
Młodzi są chyba już na starcie zrezygnowani, stare dziadki mają
często więcej poweru od nich. W latach 80-tych i jeszcze początek 90-tych powstawały subkultury. Teraz też niby powstają jak Emo, ale ich zasięg jest raczej mizerny.
6 Łatwy dostęp do muzyki w Internecie.
7 Chyba najważniejsze. Młodzi ludzie często wolą gry komputerowe zamiast
muzyki. A jak czegoś słuchają, to tego co już słyszeli. Nie chce im się
sięgać po coś innego, co trzeba przetrawić.