- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Daniel Cavangh na trzech koncertach w Polsce
Daniel Cavanagh - gitarzysta Anathemy - ruszy w solową trasę koncertową, która obejmie także Polskę. Muzyk wystąpi 7 grudnia 2015 roku w poznańskim klubie "Blue Note", 8 grudnia w krakowskiej "Rotundzie" i 9 grudnia w Gdańsku w klubie "Protokultura".
Anathema, Kraków 26.10.2014, fot. Verghityax
Daniel Cavanagh wraz z bratem Vincentem powołali do życia w 1990 roku zespół Anathema. Od początku istnienia grupy pozostaje on jej głównym kompozytorem. Rolę tę początku dzielił z Duncanem Pattersonem aż do jego odejścia w 1998 roku.
Oprócz Anathemy, Daniel Cavanagh udzielał się także w zespole Leafblade, a w 2002 roku odbył trasę razem z Antimatter Micka Mossa. Wystąpił także gościnnie na czwartym longplay'u studyjnym Antimatter, zatytułowanym "Leaving Eden".
W 2002 roku Daniel Cavanagh rozpoczął karierę solową, grając koncerty w Europie na gitarę i fortepian. W przedsięwzięciu tym partnerowała mu później Anneke van Giersbergen, dawna wokalistka The Gathering. Pod swoim nazwiskiem Daniel Cavanagh wypuścił w 2015 roku album "Memory And Meaning", na który fundusze zebrał z pomocą fanów. Na płycie znalazły się akustyczne covery utworów takich wykonawców, jak Fleetwood Mac, Kate Bush, Pink Floyd czy Iron Maiden.
W Gdańsku przed Danielem Cavanagh zaprezentuje się gdyńska grupa Tranquilizer, w której udzielają się między innymi muzycy Blindead.
7.12 - Poznań, "Blue Note"
8.12 - Kraków, "Rotunda"
Bilety: 50 zł (przedsprzedaż) i 60 zł (w dniu koncertu)
9.12 - Gdańsk, "Protokultura"
Bilety: 50 zł (przedsprzedaż) i 60 zł (w dniu koncertu)
A co do samej Anathemy - mi się podobają wszystkie ich płyty w tym trzy ostatnie. Co ciekawe najmniej lubię Crestfallen i Serenades, bo za mało tam słyszę Anathemy a za dużo My Dying Bride i Paradise Lost. Zresztą polecam zaglądnięcie na RYMa - ostatnio naszło mnie na recenzowanie płyt i właśnie za Anathemę się tam wziąłem w pierwszej kolejności, dojechałem na razie do Pentecost III.
by myśleć, że Daniel miał swój duży wkład w ich powstawanie.
Fakt, ze Danny upraszcza partie gitarowe w Anathemie. Na pewno, ktoś, kto tylko zna pobieżnie jego dokonania, mógłby pomyśleć, że to muzyk jakich wielu.
Może mu się nie chce grać na koncertach, a może jest pod wrażeniem Radiohead i woli grac muzykę prostszą, nastawioną na klimat, a nie na wirtuozerię.