zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 23 listopada 2024

Posłuchaj "And My Father Left Forever" My Dying Bride

11.07.2015 17:16  autor: Verghityax, źródło: profil My Dying Bride na Facebooku

Brytyjczycy z My Dying Bride udostępnili do odsłuchu utwór "And My Father Left Forever", który będzie otwierał nowy album studyjny, zatytułowany "Feel The Misery". Premiera przewidziana jest na 18 września 2015 roku za sprawą Peaceville Records.

Posłuchaj "And My Father Left Forever".

Materiał na "Feel The Misery" składa się z ośmiu utworów, zarejestrowany został w "Academy Studios", gdzie powstały pierwsze albumy My Dying Bride. Produkcją po raz kolejny zajął się wieloletni współpracownik zespołu, Rob "Mags" Magoolagan.

"Feel The Misery" będzie pierwszym dokonaniem My Dying Bride nagranym z Calvinem Robertshawem od czasu "34.788%... Complete" z 1998 roku. Calvin Robertshaw był jednym z założycieli My Dying Bride - wraz z grupą zarejestrował pięć longplay'ów studyjnych. Gitarzysta powrócił do formacji w roku 2014.

Lista utworów:

1. And My Father Left Forever
2. To Shiver In Empty Halls
3. A Cold New Curse
4. Feel The Misery
5. A Thorn Of Wisdom
6. I Celebrate Your Skin
7. I Almost Loved You
8. Within A Sleeping Forest

Komentarze
Dodaj komentarz »
Dupy nie urywa
RadomirW (gość, IP: 89.75.151.*), 2015-07-12 20:35:53 | odpowiedz | zgłoś
Nie powiem żeby mnie jakoś specjalnie powalił ten kawałek. Pierwsza szybsza połowa to w ogóle jakoś mało majdaingbrajdowska jest. W drugiej jest więcej fajnych rifów, od razu słychać że Calvin wrócił do zespołu. Niestety dalej nie ma tego co najbardziej lubię w tym zespole czyli z jednej strony deathowych fragmentów z growlingiem a z drugiej klimatycznych, mrocznych wstawek. Dalej też skrzypce są zupełnie bez sensu, gdzie te porywające partie co grywał Martin Powell. Ciekawe też czy podobnie jak na poprzedniej ten utwór będzie jedynym żywym na płycie a reszta to tylko ślimakowanie, czy też będzie więcej życia na tym albumie. Pierwsze wrażenie jest takie że będzie to kontynuacja poprzedniej płyty - niestety.
re: Dupy nie urywa
bandrew78
bandrew78 (wyślij pw), 2015-07-13 20:40:43 | odpowiedz | zgłoś
Mam z tym numerem taki sam problem. Z jednej strony niby fajnie, że znowu chwilami grają szybciej, z drugiej ten szybki motyw w tym numerze jest nijaki, a druga, wolniejsza część numeru jest znacznie ciekawsza. Do tego jakieś takie dziwne wokale Aaron odwalił w tym numerze. No i przede wszystkim gdzie jest growling, przecież on ma taki wykurwisty, brutalny wokal. Partie skrzypiec już od kilku materiałów są rzeczywiście słabe i jak dla mnie mogłoby ich w ogóle nie być.
Ale mimo wszystko nadal z nadzieją czekam na całość, której w przeciwieństwie do Megakruka jeszcze nie słyszałem. Na razie najlepsze wrażenie robi zajebista okładka.
re: Dupy nie urywa
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2015-07-13 20:58:20 | odpowiedz | zgłoś
mnie nie bierz pod uwagę, voice from diehard zone, obiektywnie ocenią ludzie z onetu, albo wp, albo mystic, albo teraz rock, albo TVN coś tam, coś tam ;D
re: Dupy nie urywa
bandrew78
bandrew78 (wyślij pw), 2015-07-13 21:51:41 | odpowiedz | zgłoś
No na TVN śledzę na bieżąco, ale na razie cisza;) A Twoja rekomendacja poniżej to dla mnie dobry znak. Mam wrażenie, że po ostatnich (niszczących!) Paradajsach wszyscy (ja trochę też) mają podjarkę, że teraz stara, klimatyczna gwardia zgodnie zacznie nagrywać potężne, nawiązujące do korzeni materiały. Ale po tym numerze nie wydaje mi się, żeby MDB miało taki plan, nawet pomimo powrotu Calvina. Zresztą skoro ten nie komponował, to ten powrót dla mnie jako fana ma na razie znaczenie bardziej sentymentalne. Po prostu mam nadzieję, że na płycie będą numery, które podejdą mi bardziej.
re: Dupy nie urywa
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2015-07-14 06:04:22 | odpowiedz | zgłoś
to jest tak, już śmigają wypowiedzi Aarona Stainthorpea na ten temat. Wszyscy mają szajbę na punkcie tego powrotu starego gitarzysty, tymczasem on nic tutaj ponoć nie komponował. Materiał w 90 kilku procentach był gotowy i to dzieło Andrew Craighana. Po raz pierwszy też Aaron dogrywał wokal do gotowej całej muzyki, stąd stwierdził, że to jego najdziwniejsza sesja bo musiał dopasować swoją działkę do zrobionej już muzy. To będzie płyta Andrew, co mnie nie boli, bo jak kocham MDB za jego mielącą gitarę. Dla mnie powrót Robertshawa nie robi wrażenia> Bardziej chciałbym powrotu efektownej gry Ricka Miah lub Shauna Steelsa. Lata tutaj mój wywiad z Aaronem sprzed kilku lat. To wspaniały koleś, prawdziwy artysta: muzyk, grafik, fotograf, poeta. To on zawsze był odpowiedzialny za koncepty graficzne, teksty. Zawsze widać było jak jest emocjonalnie związany z tą muzyką, szczególnie na scenie. I tutaj jedyna obawa związana z tym co powyżej, że jakby trochę stał tym razem obok nowego projektu. Trudno mi powiedzieć jak to wpłynęło na całość. Jedno jest pewne, z całej trójcy gwiazd brytyjskiej fali, MDB nie nagrali nigdy słabego materiału. Każdy jest dopieszczony pod względem formy i treści (kto ma oryginalne CD wie o czym mówię. Poza tym szacunek budzi wieloletnia wierność Peaceville i MDB, swojemu graniu. To nie przysporzyło im nowych fanów, ale na pewno mają stałą grupę odbiorców od lat, w tym mnie. Wielki szacunek.
re: Dupy nie urywa
pik (gość, IP: 5.174.234.*), 2015-07-14 20:01:35 | odpowiedz | zgłoś
nic dodać, nic ująć, mam wszystkie ich CD (także Evintę) w przeciwieństwie do paradajsów czy anathemy- nie mam ostatniego krążka i następnych pewnie też, nówka MDB na 99% będzie na mojej półce, tak wieć hehe MDB forever \m/ Type O forever - ale oni już nic nie nagrają..
re: Dupy nie urywa
bandrew78
bandrew78 (wyślij pw), 2015-07-14 21:22:33 | odpowiedz | zgłoś
Również posiadam wszystkie, w tym EP. Ale ich ostatnia naprawdę doskonała "duża" płyta to jak dla mnie "Songs of Darkness...", więc trochę czasu już minęło (zresztą tak w pełni, zachłyśnięty wówczas znacznie brutalniejszymi dźwiękami, doceniłem ją po dopiero po pewnym czasie). Zawsze jednak z ciekawością czekam na nowe materiały MDB i naprawdę słabego albumu to oni rzeczywiście chyba nie popełnili. "Evinty" za bardzo tutaj nie liczę, bo to nie moja bajka i bardzo specyficzne wydawnictwo.
re: Dupy nie urywa
pik (gość, IP: 31.2.97.*), 2015-07-15 21:59:50 | odpowiedz | zgłoś
fakt, Evinta to specyficzne wydawnictwo, w sumie od evinty wolę The Barghest O' Whitby - coś wspaniałego, zajebista rzecz \m/
re: Dupy nie urywa
DrJeep (wyślij pw), 2015-07-16 08:05:23 | odpowiedz | zgłoś
O tak to ostatnia rzecz MDB, która naprawdę mnie ruszyła. Czarna perła :)
re: Dupy nie urywa
Ghostwheel69 (gość, IP: 127.0.0.*), 2015-07-16 09:23:25 | odpowiedz | zgłoś
Ostatnia rzecz My Dying Bride która mnie ruszyła to "34.788%... Complete", od tamtego czasu żrą własny ogon.
« Nowsze
1