- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Lamb of God wraca z "VII: Sturm Und Drang"
Amerykanie z Lamb of God podali tytuł i zaprezentowali okładkę i pierwszy utwór z nadchodzącego albumu studyjnego. Longplay "VII: Sturm Und Drang" ukaże się w lipcu 2015 roku za sprawą Nuclear Blast.
"VII: Sturm Und Drang" będzie siódmym longplay'em studyjnym, który trafi do sprzedaży pod szyldem Lamb of God. Materiał na płytę zarejestrowany został w kalifornijskich "NRG Recording Studios" i "Suburban Soul Studios". W rolę producenta ponownie wcielił się Josh Wilbur.
Randy Blythe komentuje: "Nadszedł czas, aby dać fanom przedsmak nowego albumu Lamb of God. Będzie to bardzo, ale to bardzo mroczna płyta, choć zróżnicowana brzmieniowo. Na dobry początek postanowiliśmy udostępnić numer 'Still Echoes', ponieważ wejście należy robić z należytym hukiem".
W 2013 roku Randy Blythe został uniewinniony przez sąd w Pradze z zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci Daniela Noska - czeskiego fana, który został zepchnięty ze sceny podczas koncertu Lamb of God. Zmarł on niecały miesiąc po tym wydarzeniu w wyniku odniesionych obrażeń. Do incydentu doszło w praskim klubie "Abaton" w maju 2010 roku. Na czas postępowania Randy Blythe przebywał przez miesiąc w areszcie w Pradze.
Randy Blythe dodaje: "Ludzie nie powinni spodziewać się albumu o odsiadce. Mimo to, piszę o rzeczach, które głęboko mnie poruszają. A - wierzcie mi - przebywanie w więzieniu w obcym kraju pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci to coś, co głęboko poruszy każdego.
'Still Echoes' to utwór o zakładzie karnym Pankrac w Pradze. W korytarzu nieopodal mojej celi znajdowała się gilotyna z czasów, kiedy to więzienie należało do nazistów. W latach 1943 - 1945 stracili oni za pomocą tej gilotyny niemal dwa tysiące osób, ponieważ był to tańszy sposób egzekucji, niż rozstrzelanie i szybszy, niż powieszenie. Siedziałem nocą w celi i myślałem o tych wszystkich mężczyznach i kobietach, którym ścięto głowę w miejscu niedaleko mnie".