- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Faith No More w czerwcu w Krakowie
Zespół Faith No More wystąpi 8 czerwca 2015 roku w "Kraków Arenie". Będzie to jedyny polski koncert Amerykanów w ramach trasy promującej album "Sol Invictus".
"Sol Invictus" to pierwszy album studyjny Faith No More od czasu reaktywacji, która miała miejsce w 2009 roku. Na płycie znajdzie się dziesięć utworów, które muzycy zarejestrowali w "Estudios Koolarrow" i "Vulcan Studios" w kalifornijskim Oakland. Produkcją zajął się Billy Gould, basista grupy.
28 listopada 2014 roku światło dzienne ujrzał "Motherfucker", pierwszy singiel zapowiadający nowy album. Premierę "Sol Invictus" poprzedzi wydanie drugiego singla - "Superhero" trafi do sprzedaży 17 marca 2015.
Zespół poinformował o ogólnym przebiegu swojej światowej trasy koncertowej - w lutym 2015 roku Faith No More zagrają w Japonii, Australii i Nowej Zelandii, a 15 kwietnia koncertem w Vancouver rozpoczną tournee po Ameryce Północnej. Następnie przeniosą się na Stary Kontynent i w ramach europejskiej trasy odwiedzą również Polskę.
8.06 - Kraków, "Kraków Arena"
Start: 20:00
Bilety:
Płyta - 199 zł (przedsprzedaż) i 219 zł (w dniu koncertu)
Golden Circle - 350 zł (przedsprzedaż) i 370 zł (w dniu koncertu)
Golden Circle Early Entrance - 450 zł (przedsprzedaż) i 470 zł (w dniu koncertu)
Miejsca siedzące (kategoria I) - 270 zł (przedsprzedaż) i 290 zł (w dniu koncertu)
Miejsca siedzące (kategoria II) - 210 zł (przedsprzedaż) i 230 zł (w dniu koncertu)
Miejsca siedzące (Premium) - 700 zł (przedsprzedaż) i 720 zł (w dniu koncertu)
Ale jakoś znana jest.
A FNM to wspaniały band. Zapełnia sale, stadiony oraz jest headlinerem festiwali.
Zresztą mam chyba skrzywienie, bo prawie wszystko co nagrywa Patton lubię. Może poza tymi włoskimi piosenkami.