- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
"Pale Communion" Opeth dostępny do odsłuchu w całości
Zespół Opeth we współpracy z serwisem Pitchfork udostępnił do odsłuchu cały album "Pale Communion". Premiera fizycznej wersji wydawnictwa odbędzie się 26 sierpnia 2014 roku.
Materiał zarejestrowany został w walijskim "Rockfield Studios", został wyprodukowany przez lidera grupy Mikael Akerfeldt. Za miksy odpowiada wieloletni współpracownik Opeth, Steven Wilson z Porcupine Tree.
Mikael Akerfeldt komentuje: "Najlepsze dla mnie w tworzeniu muzyki jest pisanie tego, czego sam chciałbym posłuchać. 'Pale Communion' jest początkiem czegoś nowego. Każdy album jest częścią pewnego łańcucha - nie byłoby 'Heritage' bez wcześniejszych płyt i tak samo jest z nowym krążkiem. 'Heritage' odmłodził troszkę zespół i widzę sens w podążaniu tą drogą bez skupiania się nad tym, z czego jesteśmy znani. Nagraliśmy tyle płyt, że już byłem lekko znudzony. Teraz widzę przed nami przyszłość, a 'Pale Communion' jest tego kontynuacją".
Przypominamy, że 27 października 2014 roku Opeth zagra swój jedyny polski koncert w warszawskim klubie "Progresja Music Zone".
27.10 - Warszawa, "Progresja Music Zone"
Start: 20:00
Bilety: 120 zł (przedsprzedaż) i 140 zł (w dniu koncertu)
Ale to dobra wiadomość, chętnie zobaczę.
Slucham i słucham PC ... i jest to dla mnie słabsza płyta od Heritage. Heritage to było b. dobre połączenie klasycznego Opeth z muzyką z lat 70. Na PC klasyczny Opeth prawie zanikł.
Mam nadzieję, że zmienią kierunek na następnej.
Dziwne z tą PC, kawałki wpadają do ucha, niektóre niby niezłe, a jakoś czasami mierzi. Pewnie to wspomnienie za dawnym Opeth....
niektórzy także słuchają, a są tacy, co delektują.
Opeth nie był nigdy zbytnio dobry do headbangingu, więc w czym problem. To nie ACDC, czy Ironi.
"Posługując się kategoriami estetycznymi groteski i absurdu, pragnąłem jedynie zwrócić uwagę na swoistą dychotomię pomiędzy deathmetalową proweniencją zespołu Opeth a ich progresywnymi aspiracjami, które doprowadziły zarówno do transcendencji poza obszar zarezerwowany ściśle dla szeroko pojętej stylistyki death metal i zdobycia nowej publiczności zorientowanej na muzykę eksperymentalną, jak i do alienacji dotychczasowej, tradycyjnej publiczności, związanej z wymienioną powyżej sceną death metalową."
Nie jestem wiernym fanem Opeth. Pamiętam jednak, jak kiedyś Metallica, zamiast wymyślać nowy metal, zaczęła grać wtórny hard rock. O ile wtórny hard rock jeszcze przejdzie, w przypadku Opeth mamy chyba do czynienia z wtórnym rockiem progresywnym, skoro słychać tu wszystko, co wymienił pan Marcin poniżej. A wtórny progres to już niestety oksymoron.