- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Pink Floyd wyda album po dwudziestu latach
Polly Samson, żona Davida Gilmoura z Pink Floyd, napisała na swoim profilu na Tweeterze, że w październiku 2014 roku zespół jej męża wypuści album studyjny zatytułowany "The Endless River". Będzie to piętnaste długogrające wydawnictwo studyjne w dorobku Pink Floyd i pierwsze od czasu ukazania się "Division Bell" w 1994 roku.
Z wiadomości Polly Samson: "Album Pink Floyd, zatytułowany 'The Endless River', ukaże się w październiku. Oparty na sesji nagraniowej z 1994 roku jest łabędzim śpiewem Ricka Wrighta i jest bardzo piękny".
Doniesienia te potwierdza również Durga McBroom-Hudson, która w latach 80 i 90 pełniła rolę chórzystki Pink Floyd na trasach koncertowych.
Durga McBroom-Hudson: "Tak. Nowy album Pink Floyd ujrzy światło dzienne. I usłyszycie na nim mój głos. Przepełnia mnie radość".
"The Endless River" oparte zostało na zarejestrowanym w 1994 roku materiale, który powstał podczas sesji nagraniowej do "Division Bell". Muzycy pracowali wówczas w studiu "Astoria", znajdującym się na łodzi należącej do Davida Gilmoura. Pierwotnie "The Endless River" miał nosić nazwę "The Big Spliff" i zgodnie ze słowami perkusisty Nicka Masona miał to być instrumentalny album z muzyką ambientową. Po śmierci klawiszowca Richarda Wrighta pozostali członkowie Pink Floyd zmienili jednak koncept, dodając partie wokalne.
The Wall, tak jakby nie miał innego repertuaru. Może Gilmour mu pozazdrościł...
Ten drugi został nagrany w 1983r jako solowy album Rogera,także przestańcie ujadać.Gdyby przyszło info,że będzie materiał PF premierowy-"nowy" to byście się tasowali ze szczęścia.
ps:Frank Zappa nie żyje 21 lat,a jak rodzina wydaje nieopublikowane koncerty i inne wersje znanych numerów... to słuchając zawsze mam wypieki na gębie :)