- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Nie żyje Paco de Lucia
Na skutek ataku serca 26 lutego 2014 roku zmarł jeden z najważniejszych gitarzystów flamenco, Paco de Lucia. Do zdarzenia doszło w meksykańskiej miejscowości Cancun, gdzie muzyk przebywał ze swoją rodziną na wakacjach. W chwili śmierci miał sześćdziesiąt sześć lat.
Rzeczniczka urzędu miasta Algeciras poinformowała, że gitarzysta poczuł się źle na plaży w Cancun i zmarł w drodze do szpitala.
Paco de Lucia, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Francisco Sanchez Gomez, przyszedł na świat 21 grudnia 1947 roku w hiszpańskiej Andaluzji w mieście Algeciras. Dorastał w otoczeniu muzyki, którą od najmłodszych lat wpajali mu ojciec i starszy brat. Naukę gry na gitarze rozpoczął w wieku pięciu lat.
Jego debiutancki występ miał miejsce w 1958 roku w "Radio Algeciras". W 1963 roku wyruszył w swoją pierwszą zagraniczną podróż, akompaniując tancerzom na gitarze. Będąc w Nowym Jorku, poznał Nino Ricardo, który wywarł niezatarty wpływ na jego styl. W roku 1967 światło dzienne ujrzała debiutancka płyta Paco de Lucii, pt. "La fabulosa guitarra de Paco de Lucia".
Największym i najważniejszym dokonaniem w karierze gitarzysty był koncertowy album "Friday Night in San Francisco". Materiał zarejestrowano 5 grudnia 1980 roku w "The Warfield Theatre" - na scenie tej nocy stanęło trio muzyków: Paco de Lucia, Al Di Meola i John McLaughlin. Współpraca ta zaowocowała jeszcze dwiema płytami trójki gitarzystów: "Castro Marin" i "Passion, Grace and Fire".
Wielbiciele popularniejszego rocka mogą go kojarzyć również z "Have You Ever Really Loved a Woman?" Bryana Adamsa, w tym z teledysku.
a co do samego zainteresowanego, to jest to ogromna strata dla świata muzyki. to był człowiek, który razem z Camaronem przyczynił się do spopularyzowania muzyki flamenco na całym świecie. był niesamowity! bardzo się cieszę, że miałem przyjemność być na jego koncercie (i to całkiem kameralnym, w bielsku-białej!). to był jeden z najlepszych koncertów, na jakich byłem w życiu.