- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Black Sabbath ujawnia tytuł nowej płyty
Muzycy Black Sabbath ujawnili tytuł nadchodzącej płyty - jej nazwa to "13". Album ukaże się w czerwcu 2013 roku nakładem Vertigo Records. Będzie to pierwszy pełnometrażowy krążek studyjny z udziałem Ozzyego Osbourne'a od czasu "Never Say Die!" z 1978 roku.
W związku decyzją Billa Warda z maja 2012 roku, by nie uczestniczyć w reaktywacji zespołu ani nagraniach studyjnych, trójka pozostałych członków Black Sabbath postanowiła zaangażować innego bębniarza. Ścieżki perkusyjne na nowym materiale zostały zarejestrowane przez Brada Wilka z Rage Against the Machine i dawnego Audioslave.
Produkcją "13" zajął się Rick Rubin, znany ze współpracy z takimi wykonawcami, jak Metallica, Slayer, The Cult, Danzig, AC/DC, Red Hot Chili Peppers, Johnny Cash, System Of A Down czy Audioslave.
Przypominamy, że oświadczenie o reaktywacji kapeli ogłoszone zostało 11 listopada 2011 roku na konferencji zorganizowanej w "Whisky A Go Go" w Hollywood. W tym samym klubie zespół debiutował w USA 11 listopada 1970 roku, występując jako support przed Alice Cooperem.
Gdy czytam na stronie zespołu, że to będzie album "oryginalnego Black Sabbath" i "pierwszy wspólny album zespołu od czasu Never Say Die!"... Równie dobrze Iommi mógłby samodzielnie nagrać album "oryginalnego Black Sabbath" - tylko bez Billa, Ozzy'ego i Geezera, ale to przecież nieistotny szczegół.
Dobra, popsioczyłem, to teraz dalej czekam na ten album, którego przecież i tak z ciekawością wysłucham.
A lepiej bez Billa niż bez Ozza, co?
Obaj nie są już w takiej formie jak 40 lat temu, więc wybór trudny. Ale Billa ceniłem bardziej - za finezję, za to, co zrobił w "The Wizard", "Children Of The Grave", "Swinging The Chain" (wokal)... Dla mnie najlepsze dzieła Black Sabbath to nie tylko riffy Iommiego.