To jest dobre, jaka kolwiek informacjia na temat bengala itp., i od razu kilka set wpisów, jak on to jest nie tru, komercha i wszystkim zwisa...

Bo z niego jest siła wyższa. Wystarczy, że kiwnie palcem, i już mamy huragan ;)

Nie przeszkadza mi ani biografia zespołu ani wywiad rzeka z nergalem ani jego sex zwiazek(bo chyba rozmawiać nie mieli o czym) z Dodzią. Niech sobie będzie jurorem w publisi niech nawet ma program w tvn. Korzysta ze swoich 5 min.

Problem tkwi gdzie indziej. Evangelion jest jedną z najlepszych płyt w historii deayh metalu. Jest genialną kontynuacją Apostasy. Doskonała technicznie aranżacyjnie i ekspresyjnie. I Behemoth już nigdy nie nagra tak dobrej płyty. Więc zacznie się tworzenie teorii dlaczego. I będzie: ksiazki, doda itd.itd.

Dla mnie największym problemem jest scena.Już nigdy nie będzie prawdziwie i szczerze na koncertach. Ja bynajmniej będę patrzył na Nergala przez perspektywę całego tego szumu, gwiazdorstwa, itd.rozjeżdża się to wszystko wizerunkowo. Brak w tym prawdy.

chyba lepiej by wypadło, jakby wywiadu z nim nie robili starzy kumple, tylko jakiś człowiek z zewnątrz, tylko błagam nie Stelmach, bo ostatnio tak mu posłodził, z resztą nie tylko jemu, że aż miód mu po dupie kapał.

W gazetce już się nudzi?

Powiem krutko, nergal to pajac. Dziekuje

Ja powiem jeszcze "krucej". Kup sobie słownik.

my tobie również dziękujemy, poruszyłeś serca każdego z nas.

Jest krytyka, jest postawa neutralna, jest szacun. Ale jedno widać, Nergal to nadal osoba niezwykle popularna czy tego chcemy czy nie. Info na rockmetal.pl z trzech dni wstecz a tu już 4 strony zapisane ;) Jedni opluwają (choć wciąż interesują się całą ich zdaniem tzw. szopką, a to trochę śmieszne) inni doceniają, a jeszcze inni narzekają na to jak się zachowywał stając się celebrytą. A czy każdy z nas wie jaką przyjąłby postawę stając się rozpoznawalnym, jednym słowem będąc na miejscu Nergala? Zapach pieniędzy czy to za wywiad, czy to za jurorowanie w tv jest inny niż woń codziennie wypijanego ulubionego piwa. Któż nie dałby się zwariować... Tak! "Ja, ja na pewno, ja jestem twardy, tfuu niedobry Nergal, ale z niego dziwkarz, tak się sprzedać, tfuu, ale komercha, ale cyrk" Yhy yeah, right. Wielu by popłynęło i to tych, którzy najbardziej się zapierali. Dlatego też uważam, iż Nergal w tym wszystkim sobie zgrabnie poradził. Po szumie z Dodą, teleturniejami i chorobą, w miarę zniknął i wziął się za nagrywanie nowego albumu i to jest dla mnie najważniejsze. I pamiętajmy, że to media, potężne media rządzą i rządzić będą, to one mącą nam w głowach i mówią jak myśleć o tych, których nam pokazują. Można się jednak uodpornić, trzeba tylko chcieć...

że targetem tej książki są ludzie, ja wiem? 16+, na pewno nie ludzie 30+, którzy przecież dobrze znają tego człowieka, jego zespoły, byli przy tym jak to się tworzyło, znają zarówno jego słabostki, miejscami durne zachowanie, ale i także te dobre wątki, których przecież nie brak.