- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Rosetta i Kings Destroy na wspólnych koncertach
Niebawem do Polski przyjedzie Rosetta, post-metalowy zespół z USA. Grupa, razem z Kings Destroy, w dniach 1-4 lipca 2012 r. zagra w naszym kraju cztery koncerty. Dodatkowo podczas występu w warszawskiej "Hydrozagadce" będzie można zobaczyć australijski post-rockowy zespół Meniscus.
Rosetta powstała w Filadelfii w 2003 r. Członkowie formacji określają swoją muzykę jako "metal dla astronautów". Rosetta ma na koncie trzy albumy - "The Galilean Satellites" (2005), "Wake/Lift" (2007) oraz "A Determinism of Morality" (2010).
Meniscus to australijski kwartet. Zespół powstał w 2005 roku, w 2007 roku wydał EP-kę "The Absence of I". Mimo mocnego debiutu grupa znalazła się na krawędzi rozpadu niecały rok później. Po zmianach personalnych wróciła do aktywnej działalności koncertowej i prac w studiu, by w 2011 wydać debiutancki album "War of Currents".
Kings Destroy to kwintet złożony z muzyków zespołów m.in. Killing Time i Uppercut. Zespół ma na koncie jedną płytę, "And the Rest Will Surely Perish", która została wydana w 2010 roku.
1.07 - Toruń, "NRD"
2.07 - Gdynia, "Ucho"
3.07 - Warszawa, "Hydrozagadka"
4.07 - Poznań, "Pod Minogą"
Serwis www.rockmetal.pl jest patronem warszawskiego koncertu Rosetta.
Większość może nie lubi takich rygorystycznych opisów rodzai muzyki, ale dla mnie są one dosyć ważne, bo nie znając kapeli mogę wiedzieć w jakiej stylistyce się panoszą i czy będą mnie interesować. To tak samo jakby powiedzieć "Co gra Rosetta? Metal. A co gra Last Day of Humanity? Metal" Niby dwie takie same kapele, a proponuję sobie posłuchać drugiego zespołu i zrozumieć czemu fajnie jest czasem lepiej poznać klasyfikacje gatunkową.
Swoją drogą Rosetta to nudy, przynajmniej te starsze nagrania, które słyszałem, ale jakiś tam swój urok to wszystko ma.