Brawo Leash Eye! Tylko tak dalej.

No już do cholery jasnej, ludzie, opanujcie się! Zamiast gratulować kapeli grania przed legendą wolicie jak zwykle komuś dopieprzyć. A kto ma grac przed Judas Priest? Ktoś niżej wspominał o "kapelach profesjonalnych". Rozumiem, że wszyscy w tym momencie mamy w głowie te same loga i marki. Naprawdę chcecie, aby był szklany sufit, który uniemożliwia komukolwiek nowemu wybicie się? Tak mierzi to, że komuś zwykłemu takiemu jak ja czy Ty, uda się zagrać ze swoim garażowym bandem przed Judasami? Niektórzy nie mogą tego znieść? "Kapela amatorska"... czyli, że powinni sobie czymś zasłużyć, aby tam zagrać. Pewnie wieloma koncertami i zbierania latami fanów po trasach, na które się wykłada z własnych kieszeni... okej, szkoda tylko, ze obecnie tak niewielu chce się ruszać dupy, aby wyjść gdzieś w weekend i zobaczyć te zespoły ze swojego podwórka. I najlepiej potem lamentować i ronić jeszcze niejedną łęzkę nad niskim poziomem sceny etc... ale to schizofreniczny płacz, bo na twarzy rysuje się zawistny uśmiech , a w głowie krąży niepisana zasada, by nikt nie ośmielił się wybijać ponad przeciętność, a gdy się nie wybija, bo albo skutecznie podłożyło się komuś świnie, albo faktycznie jest słaby lub przeciętny i , oględnie pisząc, jest wszechobecna bieda - w duchu zostaje satysfakcja, zostaje rozładowane napięcie i następuje równowaga psychiczna, bo można w końcu ponarzekać z obiektywnych powodów. Rzeczywiście ostatecznie następuje syf i gymela. I dzięki Bogu znowu wszystko jest na swoim miejscu.

Kto tu komuś dopieprza ? wyrażenie swojej opinii gdy jest obiektywna od dawna stało się czymś złym. Uzycie słowa 'zawodowa' nieoznacza garaż. Raczej to ze nikt z nich nie ma ani wykształcenia ani z tego niezarabia, kapela jest amatorska tak jak i muzycy - jeśli masz pojęcie - powinieneś to słyszeć doskonale. Nikt nie ujmuje im talentu i woli walki ani nawet dobrych dzwięków które nagrali. Oboje doskonale wiemy że żaden z nich stanów na oczy nie widzial, budowy amerykanskiego grania nie znają co słychać - to tak jak z modą na pin up - jeszcze chwila i gronkiewicz-waltz zrobi sobie taką sesje, ani urody ani pojęcia. Jak już powiedziałem - świetnie że nie sciągają zagranicznych gówien modnych w tej chwili, ale przed takim klasykiem powinien zagrać jakiś Hammerfall, Primal Fear czy coś tego kalibru a przed nimi dopiero liszaj. Swietnie że grają bo grunt to walka o cel, ale taki zespół powinno supportować coś w klimacie heavy i dwa, zawodowcy z wyglądem, gratami i nieprzeciętnymi umiejętnościami. Swoją drogą mam też już dość jeżdzącego od Szczecin po zakopane przez 50 lat Kat'a albo Turbo, w polsce są duzo lepsze zespoły które grane są za granicą. Zobacz jak był zorganizowany koncert Whitesnake i tak też powinno być w tym typadku, chłopaki powinni otwierać wieczór a po nich powinny grać 2-3 zespoły i dopiero Judas. Nikt nie pluje nikomu w twarz tylko wyraża obiektywną opinie. Fantom Media ich wcisnął dzięki układom w MM.

Dzięki takim osłom jak Ty polska scena wygląda teraz jak wygląda.

Bardzo dobrze, ze ta kapela dostała taką szansę. Nie chcę widzieć po raz kolejny Vadera, Huntera mimo, ze są to kapele "profesjonalne", z zajebistymi "gratami". Jakby sprzęt stanowił o wartości muzyka, czy to ,że kapela zarabia stanowiło o ich "profesjonalizmie". W niektórych przypadkach "zawodowe" kapele są na poziomie "profesjonalnej mielizny", ale mają zajebisty sprzęt, więc niech grają przed każdą większą kapelą z zagranicy. A fani będą już nimi rzygać.

tak, tylko zauważ, że zespół JP sam określił warunki i zażyczył sobie tylko 1 lokalny support, następnie z propozycji MM dżudasowe dziady, czy tam ich management - sami wybrali LE.

Miliard procent racji, men. doskonale powiedziane, w każdym calu \m/

Zdaje się, że napisałeś do mnie :)

cieszmy się z każdej polskiej kapeli, która dostaje szansę zagrania przed taką gwiazdą. Niech się chłopaki wybiją i oby nigdy się nie stali "zawodowcami" dla których muzyka to jedynie praca, a nie pasja.

Kibicuje tym panom, mili goście może poza bucowatym bębniarzem. Natomiast rzeczywiście nie są to zawodowi muzycy, grają solidnie na żywo ale to jednak za mało by grac przed takim zespołem. Nagrali dobrą płyte tylko dlatego że studio swietnie zmontowało robote co slychać. Kto ma troche słuchu, wie że zespół gra solidnie ale nic specjalnego, płyta wypłynęła bo wzieli cugowskiego. Mimo wszystko lepiej rzeczywiście niż jakieś zamuły typu mastodon, popularne teraz gojira czy juz absolutnie pasujący jak pięść do dupy vader, z calym szacunkiem dla piotrka. Uwazam liszaja za solidny zespół ale mimo wszystko jednak amatorka na taki fest.

"Nagrali dobrą płyte tylko dlatego że studio swietnie zmontowało robote co slychać. Kto ma troche słuchu, wie że zespół gra solidnie ale nic specjalnego, płyta wypłynęła bo wzieli cugowskiego. "
ROTFL!! to chyba podstawa, dobry mix w studio, na tym polega nagrywanie dobrych płyt oraz praca studio nagraniowego?
oraz zatrudnianie "gości specjalnych", którzy fajnie wypadną i wpasują się w konwencję, co może tylko pomóc, żeby "płyta wypłynęła"? wg Ciebie raczej powinna leżeć w kurzu przez nikogo nie tykana na sklepowych półkach? nie kumam podejścia

Ja tam się cieszę że Judas Priest jest w sobotę, ostatnio byli w Polsce w środku tygodnia i niestety nie mogłem się wyrwać z pracy. I również chętnie zobaczę, co tam słychać u Leash Eye. Mogło być naprawdę gorzej z supportem, z polskich spodziewałbym się czegoś co gra wszędzie, typu jakieś Huntery, Sixpoundery, Luxtorpedy, a z zagranicy też jakieś zamuły typu Mastodon. Bywam na wielu koncertach regularnie i są kapele którymi już się rzyga, bo są wciskane wszędzie. Leash Eye pewnie też się taką stanie, ale na chwilę obecną nie widziałem ich dobre kilka lat na żywo.