Dalo sie zrobic koncert gwiazdy wielkiego formatu za dobra cene? Dalo sie! To powiedzcie dlaczego tak inni organizatorzy nie mysla. Potem tylko narzekaja, ze frekwencja jest mala. Jestem pod wrazeniem organizatora Ursynalii, ze podszedl normalnie do sprawy.

Taa, pewnie, tylko nie bierzesz pod uwagę faktu, ze do imprezy dokłada kasę miasto i to niemałą kasę. Przy stawkach zespołów nie ma opcji żeby wyjść chociażby na zero przy takich cenach biletów, tu trzeba sponsorów. Także wszystko cacy, ale w takim "idealnym" świecie tanich koncertów miałbyś 1-2 imprezy w roku sponsorowane przez miasto, a potem długo długo nic...

Ale nawet jesli robi koncert agencja koncertowa, ktora nie ma zadnego dofinansowania ze strony miasta to czy nie oplaca im sie zmniejszyc cen biletow kosztem wiekszej ilosci osob na koncercie? Dla mnie oczywiste, ze jak bilet jest tanszy to i wiecej osob przyjdzie na koncert...ale organizatorzy sa zachlanni i to juz wszyscy wiemy. Juz nie biore pod uwage polskich zarobkow, bo ceny biletow do nich sa tym bardziej nieadektwatne. Chodzi o to, ze jednak da sie obnizyc cene, nie tracac na tym. Mozna tylko zyskac.

I tu się właśnie mylisz. Obniżenie ceny wcale nie musi przekładać się na większą liczbę osób, bo zespoły często wychodzą z założenia, że kto chce przyjść i tak przyjdzie nawet za większą cenę.... i często mają rację. Jest też kwestia rynku - jeśli np. w Niemczech bilet kosztuje 30 euro, to dla zespołu logiczne, że w Polsce powinien kosztować równowartość, czyli ok. 120-130 zł. Tłumaczenie, że Polska to biedny kraj jest bezcelowe - jeśli tak, to Polska wypada z trasy, a zespół jedzie np. do Czech bo tam zarobi więcej. Powiem inaczej - wiesz dlaczego w Polsce jest teraz tyle koncertów takich zespołów jak Metallica, Slayer, Judas Priest? Właśnie dlatego, że bilety są drogie (w naszym mniemaniu) - zespołom wreszcie opłaca się do nas przyjeżdżać...

Nie patrzylem na to wszystko w ten sposob :) Calkiem logiczne teraz to wszystko, choc zawsze mozna znalesc jakies ale...ale nie czepiajmy sie juz. Cieszmy sie, ze tyle kapel nas odwiedzi! W koncu mozemy poczuc sie jak ludzie zagranica, mamy teraz tak duzo fajnych koncertow, ze mozemy przebierac w ofertach.

Ceny dobre. Ja to bym nawet jeszcze dopłacił żeby nie było My Riot ;)

Proponuję dorzucić jeszcze Anthrax i Megadeth i ceny biletów podnieść o stówkę albo dwie, jak trzepać kasę na studentach to na całego :)

Kpisz czy o drogę pytasz? Ceny są świetne, nawet dla nie-studentów. Stówka z małym hakiem za Slayer, Mastodon i Gojira, plus pewnie jeszcze kilka kapel to mało. A jest szansa, że będzie jeszcze coś fajnego - przy tegorocznej polityce organizatorów. I zwróć uwagę, że tu nie będziesz ich oglądał z kilometra, w środku dnia, jako słabo nagłośnionych supportów różnorakich gwiazd... Plus zapewne tanie piwo. Czego więcej chcieć?

nie wiem czy tanie, a na pewno średniej jakości ;p tyle że masz opaskę i zamiast pod namiot leszka idziesz do jednego z pobliskich(!) sklepów i za pół godziny czy godz. jesteś z powrotem. z żarciem podobnie. bo już widze te kolejki, na tegorocznych ursynaliach..

He he, może i tak, ale mam pewne dziwne zboczenie - jak sprzedają piwo na spędzie, to je tam kupuję. Nawet jak jest średniej jakości. Oby nie było takich kolejek, jak np. na Deftones w zeszłym roku... Tłumów mimo wszystko się nie spodziewam - przyjdzie sporo studentów, żeby się zachlać i zaliczyć imprezę, ale jednak nawet oni muszą płacić, więc pewnie sporo wybierze inne, darmowe spędy juwenaliowe. A fani podzielą się na Jaworzno i Wawę, poza tym - chyba nie ma ich aż tak wielu. Tak czy inaczej, pijąc tu czy tam, raczej trzeba się pojawić.