Pewnym jest, że jakieś 40 tyś, biletów sprzedadzą, a oprócz IM to jedyny metalowy zespół który w PL ściągnie taką publiczność... Oczywiście, że narodowy byłby lepszym miejscem na taki koncert, ale pewnie wynajem jest 3 razy droższy od tego pastwiska i bilet byłby pewnie o 100 wyższy niż jest obecnie.
Na szczęście jest alternatywa, i ja chyba pojadę na Megadeth & Co. Więcej kapel, o wiele bardziej kolorowo i w sumie taniej...

ponad 2 stówy za Acidów? No problemo, to Metallica powinna grać przed nimi! ot co!

Metallica + Gojira - ponad dwie stówy najtańszy bilet/ Slayer+Gojira - w zasadzie 7 dyszek, maks. stówka. Zastanawiające.

zapomniałeś dodać Metalica+Gojira+Black Label Society!!!!!
a to robi wielką! różnicę, także jak dla mnie cały Slayer się chowa przed Black Label.
Zakk skopie dupy wszystkim,
i w sumie cena jak dla mni enie jest zastanawiająca - Metallica to gwaizda innego formatu niż Slayer - spójrzmy prawdzie w oczy (nie wnikając kto jest lepszy instrumentalnie i inne).
Porównanjmy - ile osób zbierze koncert Slayera? ile Metalliki?
i tu masz ziomuś wyjasnienie:)

..A do Slayera doszedł jeszcze Mastodon:) Ale jasne, w pełni się z Tobą zgadzam w sprawie ekipy Ulricha! Zdaje sobie sprawę z większego potencjału komercyjnego Metalliki. Moje zastanowienie nie wynika z tego, ze jestem jakoś zaskoczony - bo nie jestem, ale po prostu ta różnica cen wzbudziła we mnie refleksję na temat metalowo-byznesowej rzeczywistości:)

Pozdrawiam!

bo ten świat jest cholernie niesprawiedliwy haha tylko po co non stop płakac, smęcić itp. nie pasują ceny, skład, miejsce? to jedź gdzie indziej!

Ej ,stary, ale ja jestem bardzo daleko od smęcenia i gorzkich żalów, że znowu jest przerąbane w naszym kraju itd. etc. (i to jeszcze w sytuacji, kiedy naprawdę jest coraz więcej dużych imprez!). Nie mam zamiaru narzekać, że "Na metę jest za drogo", bo ani nie mam zdania co do tej kwestii - bo naprawdę nie wiem,czy to dużo za Metallicę czy nie, ani też się tam nie wybieram, bo i tak nie słucham specjalnie żadnej z gwiazd, które będą tego dnia na Bemowie. Nie moja bajka - także potencjalne stwierdzenie przeze mnie, że "za drogo" byłoby szczególnie nieuprawnione, a może i bezczelne. I zwróć uwagę,że nie padło takie stwierdzenie spod moich rąk. Domyślam się, że wszechobecne pieprzenie o tym jak jest źle naokoło, chodzenie quasi za karę na zbyt drogie koncerty gwiazd o nazwach znajomych z "kostek",pieprzenie o tym, że nic się nie dzieje i jest zastój(przy jednoczesnym olewaniu lokalnych, undegroundowych impez!) i inne tego typu irytujące brednie są tak częste, że i mi to przypisałeś. Mylisz się jednak drogi Piku. "Nie idź tą drogą"! Ja też nie poszedłem drogą rozumowania walecznego e-metaloffca.

Zastanawiało mnie raczej to, jak byznes rozlicza potencjał artystów. Dwie legendy, z tego samego nurtu, oba, jakby się zdawało kultowe na naszym podwórku, a taka różnica cenowa. Być może jest to związane z dofinansowaniem Ursynaliów - to by w jakiś sposób tłumaczyło ową przepaść cenową. Bo samą różnicę w cenie jestem w stanie zrozumieć, ale nie właśnie takiej przepaści.I mówię to z dystansu,bo nie jestem Slayerowym die hardem - zestaw Ursynaliowy też nie jest do końca z mojej bajki.Sama sprawa jest po prostu ciekawa...czy może tylko dla mnie?:)

ale kompletnie nie do Ciebie pilem w poprzednim poscie. Ty akurat mądrze piszesz.. i dużo ;)
ogólnie tak było- po prostu mam już dosyć tego ciąglego 'smęcenia'. a dlaczego ursynalia są w takiej cenie, a sonisphere jest tak drogie i nie ma np. zniżek dla studentów- jesli mam być szczery nie wiem i nie obchodzi mnie to. jak chcecie to rozmawiajcie- ale oprócz mnie. pozdrawiam.

ile można jeszcze tej metallki znieść bleeee

Ja tam wolę Hardcore Superstar na Woodstocku...