- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Nergal oczyszczony z zarzutów
Końca dobiegł proces Adama "Nergala" Darskiego, lidera grupy Behemoth, który wytoczono przeciwko niemu w reakcji na działania w trakcie koncertu w gdyńskim klubie "Ucho". W czasie występu zespołu 13 września 2007r. Nergal w niepochlebnych słowach opisywał Pismo Święte oraz religię z nim związaną, jednocześnie niszcząc księgę i rzucając jej fragmentami w fanów przed sceną. Ogólnopolski Komitet Obrony Przed Sektami wraz z posłami Prawa i Sprawiedliwości nie doprowadzili do skazania muzyka za obrazę uczuć religijnych i bezczeszczenie Biblii. Adam Darski został uniewinniony.
Behemoth, Castle Party 2010, fot. K. Zatycki
Nergal swoją obronę oparł głównie na fakcie, że koncert, na którym miało miejsce to wydarzenie, był imprezą biletowaną i każdy, kto zaopatrzył się w bilet, był w pełni świadom poglądów głoszonych przez Behemoth.
W uzasadnieniu napisano ponadto: "Sąd nie zamierza, wbrew oczekiwaniu oskarżycieli posiłkowych, wyznaczać przy okazji tego procesu żadnych granic dla wolności wypowiedzi, wolności artystycznej, religijnej czy krytyki religii. Sąd nie będzie też badał, czy Adam Darski jest satanistą groźnym dla społeczeństwa i młodzieży. Podczas koncertu był zakaz jego rejestracji i upubliczniania. Warto przypomnieć, że bezpośredni uczestnicy koncertu, którzy zeznawali w procesie jako świadkowie, deklarujący wiarę chrześcijańską, przyznawali, że zachowanie oskarżonego nie obraziło wówczas ich uczuć".
Nergal w krótkim oświadczeniu na oficjalnej stronie zespołu (www.behemoth.pl) napisał: "Bardzo mnie cieszy, że w końcu inteligencja wygrała z religijnym fanatyzmem. Jednak wciąż jeszcze dużo jest do zrobienia w tej kwestii... Ale jestem pewien, że kroczę właściwą ścieżką do niczym nie skrępowanej wolności! Bitwa wygrana, ale wojna jeszcze się nie skończyła. Heil Satan!".
Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę nikogo obrazić.