- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Kolejna karta w historii Vader
Zmiany, zmiany, zmiany - tak można określić status polskiej ikony death metalu, kierowanej przez Piotra "Petera" Wiwczarka - zespołu Vader. Od początku 2011 roku, po zakończeniu współpracy na linii Reyash - Vader, nieobsadzone zostawało stanowisko basisty. Z przyczyn rodzinnych szeregi kapeli zdecydował się opuścić także Paweł "Paul" Jaroszewicz.
Vader, Kraków 22.05.2010, fot. kriz
Konieczność zakończenia współpracy z Tomaszem Rejkiem, a także personalia nowych muzyków grupy, Peter przedstawia w oświadczeniu:
"Witam was Vadermaniax! Aby napisać tego - trochę przedwczesnego - 'njusa' zdecydowałem się po oficjalnym stanowisku Reyash'a na Blabbermouth (przekazywanego następnie na polskich portalach). Tomkowi podziękowałem (to była moja decyzja) za ponad dwa lata wspólnego grania jeszcze w styczniu br. Do podjęcia takiej decyzji doprowadził on sam i nie było to z pewnością jego 'odejście z powodów osobistych'. Reyash to świetny kumpel i kompan, ale to nie wystarczy, by pozostać w zespole Vader. Najśmieszniejsze jest to, że moje oczekiwania czy wymagania nie są wcale tak wielkie, jak się to może wydawać po tych wszystkich personalnych zmianach ostatnich lat. Zespół zyskał renomę wśród was właśnie dzięki zachowaniu stylu, szczerości i jakości bez względu na tzw. opinię publiczną. Reyash wiedział, że gra do końca sezonu (promocji 'Necropolis'), a to czy będzie grał z nami dalej zależy od tego jak się sprawdził w przeciągu tych dwóch lat. Próba wyjścia 'z podniesioną głową', tym bardziej, że nie do końca szczera, jest dla mnie zupełnie niezrozumiała.
W każdym bądź razie, ja i wszyscy tworzący Vader Komando życzymy Reyashowi sukcesów, powodzenia i zadowolenia ze swojej pracy!!! Pamięta się tylko dobre chwile. Cieszy nas również fakt, że od dnia ukazania się oficjalnego statement'u Reyasha w internecie zgłosiło się do nas wielu basistów chętnych do natychmiastowej współpracy z zespołem. Co ciekawe większość spoza Polski... Decyzja o tym, kto zastąpi Tomka podjęta został jednak już kilka tygodni temu. Do współpracy zaprosiliśmy Hala (Hermh, Dead Infection, Abused Majesty). Wspólnie na scenie będzie można nas zobaczyć w tym składzie już w kwietniu".
Za bębnami grupy zasiądzie za to młody, bo zaledwie 21-letni muzyk, znany z zespołu Divine Chaos - James Stewart.
Tak wybór nowego perkusisty komentuje Mariusz Kmiołek, kierownik stajni Massive Music, menedżer Vadera:
"Wybór był na tyle naturalny, że znamy Jamesa ze wspólnej trasy z Vader, gdy jego zespół supportował nas na kilkunastu koncertach. James otrzymał od nas do odrobienia zadanie domowe, przygotował utwory, zaprezentował je na video i stał się nowym członkiem naszej ekipy! Jakie to proste, prawda? James jest bardzo młodym muzykiem, utalentowanym i zdyscyplinowanym. Należy do młodej fali muzyków - ambitnych i znakomitych technicznie, śledzących wszystkie nowinki techniczne. Jest jednocześnie bardzo sympatycznym młodym człowiekiem, pijącym herbatę z mlekiem (brrrr!) i głodnym sukcesów. Wierze w tego małolata!"
![Nargoth](https://www.rockmetal.pl/avatars/7/8/16491-98546224828190700487.png)
pozdrawiam.
-Megakruku!!! Masz u mnie piwo przy najbliższej okazji.Jako nieliczny w tym towarzystwie choć próbujesz zrozumieć "drugą stronę" i zasady istnienia (współistnienia?) zespołu. I nie przejmuj się tymi, którzy za moment zarzucą Ci "dupolizostwo" czy "kindermetalizm". To miło wiedzieć że są w tym kraju jeszcze ludzie nie wstydzący się okazania szacunku czy motywacji dobrym słowem.Respekt Brachu!!!
-KrasnalAdamu!!! Jak widać można. Nawet jeśli ktoś po dwóch latach wspólnego mieszkania nasra do Twojego łóżka,nie znaczy że musisz go od razu nienawidzieć i zapomnieć o tych wszystkich minionych i bardzo fajnych chwilach.Czyż nie? :)
-k79: I tu mam dla Ciebie (i kilku jeszcze podobnie myślących) niemiłą niespodziankę..."De Profundis" właśnie było pierwszą płytą praktycznie powstałą w syudio. Dlaczego nie bierzesz pod uwagę takich faktów,jak np. to że 1/3 kawałków była już wcześniej stworzona i nagrana? Pamiętam dokładnie że "Blood of Kingu" czy "Revolt" powstawały (zarówno muza jak i texty) na kolanie w Modern Sound i od razu nagrywane.. Może jednie "Incarnation" lub "An Act.." powstały na próbach. Czy uważasz że wówczas trawiliśmy je miesiącami? Nie!!! Kawałek zawsze powstaje (czy to w studio czy na próbie) w ciągu dnia, może dwóch. Potem ew. dodawane są jakieś drobne zmiany które na całokształt kawałka wpływu nie mają. To tak jakbyś porównał "Reborn in Flames" z demo z wersją z "De Profundis". Nie czas tworzenia ma znaczenie!!! Niestety mam wrażenie że w taki sposób co poniektórzy oceniają kompozycje i twórczość... "Ride The Lightning" Metallica powstawał praktycznie w studio przez 2,5 tygodnia.Na "St.Anger" poświęcili jakieś dwa lata...Który z tych albumów jest lepszy???? Pomysły,riffy powstają w głowie muzyka każdego dnia.Studio jest jedynie ich realizacją. Wybaczcie, że tyle czasu poświęcam na taki temat ale...naprawdę irytuje mnie już taki wąski sposób myślenia. Podobnie jest w temacie z "dopuszczaniem innych do komponowania muzyki Vadera".Uwierzcie mi, że pod tym względem więcej zrobili na ostatnich płytach czy Mauser,czy Pająk czy Paweł niż przez wszystkie poprzednie lata pozostali muzycy.Dlaczego pomniejszacie wkład całego składu tylko dlatego że ja jestem liderem i kompozytorem??? Czy Herbert v. Karajan dobierając muzyków do składu orkiestry traktuje ich jak "wyrobników w fabryce" (bo tak ktoś to tu określił...)??? A jednak to on tworzy słynne inerpretacje klasyki.
Naprawdę.Nie chciałbym byście uważali że ja się obrażam na Wasze "krytyczne" opinie albo próbuję tłumaczyć bo "prawda w oczy kole"...bo tak nie jest. Nie mam również na celu obrażanie kogokolwiek z Was-bez względu na to co tu mówicie o mnie i mojej działalności. Celem tych słów nie jest już nawet próba tłumaczenia jakiś historii. Kilka razy udowodniliście (niektórzy) mi już że tzw. prawda Was nie interesuje. Ot, niektórzy mnie po prostu z jakiś powodów nie lubią i tyle :)))) Ja również nie kocham wszystkich ludzi... Moje tu wypowiedzi są jedynie reakcją na akcje :)))) Pozdrawiam i zapraszam na koncerty !!!!! \m/
![Krasnal Adamu](https://www.rockmetal.pl/avatars/3/5/11986-70826284850737837653.png)
Podszedłem do tego od drugiej strony. Jeśli się kogoś szanuje, to nie wytyka mu się na pożegnanie, że nasrał do łóżka. Ale to tylko mój światopogląd. Szacunek jest ważniejszy niż wspominanie "byłeś w porządku, ale się zepsułeś".
![Krasnal Adamu](https://www.rockmetal.pl/avatars/3/5/11986-70826284850737837653.png)
Jeśli chodzi Ci o mój stosunek do Vader/Massive, to właśnie zauważyłeś, że z szacunkiem tu nienajlepiej. Podobnie jak z szacunkiem Petera do Reyasha. Różnica jest taka, że ja jestem mniej dwuznaczny.