Vaaadeeeerrr \m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/ \m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/ \m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/ \m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/ = Peteerrr \m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/ \m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/ \m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/\m/ - Period. Dyskusja zamknięta.

A wy dalej myślicie, że to Peter? Ja pierdzielę, jestem w szoku jak łatwo można zrobić w jajo internet.

Co do Vadera jako supportu. Nie przeszkadzają mi. Lubię Vadera, nawet bardzo i uważam, że to najodpowiedniejszy polski support jeśli chodzi o koncert Slayera.

Witam wszystkich i pozdrawiam, równiez tajemniczego "Petera". Kilka słów.

Jestem sceptyczny co do tego, że tu się udzielał "ten prawdziwy" Peter Wiwczarek. to może być raczej tylko nick! a nazwiska tez są przecież powtarzalne. Może to być także jakis obsesyjny fan schizofrenik he. Jesli to jednak jest On, no to ryzykowny manewr z Jego strony. Przecież to nie jest miejsce do wyjasniania czegokolwiek, a już na pewno nie do wyjasniania prawdziwych okoliczności wyrzucenia Reyasha czy kogokolwiek z zespołu.
Byłoby dziwne, gdyby czterdziestoparoletni znany muzyk, człowiek wykszatałcony i mega-inteligentny był tak naiwny, żeby wchodzic w pyskówki z internautami, na jakimś przypadkowym forum jak jakis nabuzowany nastolatek...Ludzie!

Jesli jednak to jest On, no to poplątał sie z deka, ale zdobył kolejne doświadczenie.
Życzę Peterowi żeby sie jednak nie rozmieniał na drobne tutaj czy gdziekolwiek. Życzę Mu, żeby się jednak odnalazł w tej "rzeczywistosci", bo to cały czas świetny facet!!! Niech nie bawi się w spieranie, żalenie, prostowanie i plotkowanie etc bo nas fanów tak naprawde nie interesuje dlaczego nie potrafi utrzymać stałego składu. To jest jego wieczna klątwa, ale najważniejsza jest MUZYKA, którą tworzy, a tworzy ją przecież całkiem SAM (no Docent R.I.P).

Moim zdaniem jubileusz trasy "De Profundis 15olecie" był raczej nieudany. Według mnie ta kultowa płyta w nowym wykonaniu została wręcz "zmasakrowana"- nie to brzmienie, nie ten feeling, nie ten energetyczny żywioł i nie ta magia co wówczas oryginał. Ale prawie wszystkie zespoły tak mają, nawet Slayer też troche inaczej gra swoje klasyki, trudno. (żeby być sprawiedliwym tutaj znów- Docent R.I.P)... Powodzenia w skompletowaniu wreszcie stabilnego składu,Peter! Powodzenia w znalezieniu inspiracji, odbicia się od gorszej passy ostatnich raczej dość "płaskich" wydawnictw.

Vader zasługuje na szacunek. i Peter też! bo od zawsze jest fascynującą osobowością z nieprzeciętnym urokiem, i to nie tylko w porównaniu z polskimi, ale i swiatowymi muzykami. No i pamietaj, Peter- z dala od forów! tak jak dotąd sam nie raz twierdziłeś.
Przypomniała mi się anegdota, jak jakiś monarcha (chyba bodaj car Piotr I) w przebraniu włóczęgi chodził wśród poddanych i zbierał informacje o sobie. Ta sytuacja tutaj jest troche podobna. to jest fajne, bo peter udowadnia tym że jest "ludzki" jak zwykły kumpel a nie jakiś spiżowy celebryta. Odpowiadając bezpośrednio tutaj zabawił sie jak zwykły człowiek i udowodnił, że ma jaja i poczucie humoru..Lecz tamten władca także wrócił do pałacu zasępiony po owym eksperymencie, gdyż dowiedział sie co tak naprawdę lud o nim mysli. Taka już jest chyba niestety natura człowieka, że incognito ludzie zwykle zauważą więcej wad niz zalet.

Ja byłem na wielu koncertach Vader, bywałem na ostatnich Blitzkriegach itp i dało się niestety odczuć, że w tych samych klubach w których bywałem dajmy na to z kilkanascie lat temu, przychodzi teraz jedynie z połowa tamtej ilości ludzi. Ale uważam, że sedno nie tkwi w tym, że Vader gra teraz jakoś bardzo słabo, tylko w tym, że tamte płyty "The Ultimate.." czy "de Profundis" były wprost wybitne, genialne na skalę światową. A teraz Vader spokojnie nagrywa sobie na niezłym, przyzwoitym poziomie. Wielu ludziom sie to jednak bardzo podoba. a wielu innych ceni vader chociazby za ich status, którego sie dorobili. Bo co by nie mówic o "Necropolis" i innych mniej lub bardziej przeciętnych płytach, to jedno jest pewne: komukolwiek włączysz ich muzyke, od pierwszej sekundy rozpozna to charakterystyczne brzmienie gitar (kiedyś też jeszcze bębnów) i wokal Piotra Wiwczarka. To mało?!?!? chyba wszystkim zespołom na swiecie chodzi właśnie o to, aby być rozpoznawalnym oryginalnym artystą (a że ze wzlotami i upadkami?- trudno..Life).

Kończąc ten "list" - Trzym się Piotrze! o ile to jesteś rzeczywiście Ty we własnej osobie. Działaj tak, ab

Peter nie przejmuj się bekaniami 17-letnich kataniarzy...Vader był 20 lat temu jak ich nie było na świecie i będzie za 5 lat jak im się znudzą naszywki i będą wymachiwać apaszkami na Openerze.
Vader idealnie pasuje do koncertu Slayerka i cholernie się cieszę że tam zagra, o ile w ogóle ten gig się odbędzie z powodu kłopotów Tomka.
Powodzenia z nowym basistą.

Ja chcę Sodom na tym feście, plz !!!

Złote mysli Petera Wiwczarka: "Faktem jest , że nie pałam sympatią do internetu i wszelakich komentarzy (szczegolnie w naszym kraju..a dlaczego to się domyśl...) (..) Szkoda, że nie można stosować tu wulgaryzmów, bo powiedziałbym ci na koniec kilka "sweetaśnych słów" :)))"
Jak myslicie? cytacik nadaje sie na pierwszą stronę nieodżałowanego zina "Infernal Death" Przemka Popiołka? Ja mam tylko nadzieje, że te błazeństwa Petera to jakiś stały cykl. Koniec swiata! uśmiałem sie dzis tą telenowelą do łez.

Ludzie, skończcie te dyskusje, bo się załamać można.

Piotrze, z całym szacunkiem dla tego kim jesteś i co zrobiłeś... Nie mogę zrozumieć jak może Ci się chcieć odpowiadać na złośliwe komentarze nastoletnich pieniaczy, nie rozumiem.
Tak samo nie rozumiem, czemu, skoro tak dużo poświęcasz czasu na internet, nie zwrócisz uwagi na to w jakim stanie jest oficjalna strona Vader! Brak aktualnych wiadomości, brak info o koncertach, nie wspomnę o samym jej wyglądzie czy braku aktualizacji w dziale ze składem, przecież Wacek nie gra od końca 2009 r. a na stronie nadal w składzie. To nie jest profesjonalne, więc skoro masz czas na odpowiadanie złośliwym kolesiom, weź się za wizerunek zespołu jaki kreujecie poprzez oficjalne źródła.

Piszę to ponieważ ręce mi opadają, nie jestem pieniaczem, nie jestem złośliwy, nie uważam że Vader skończył się na "De Profundis" tylko uważam że Twoje zachowanie nie jest odpowiednie, zamiast śmiać się ze złośliwych wpisów komentujesz to i jeszcze bardziej nakręcasz tych którzy mają "najwięcej do powodzenia".

Życzliwy fan Vader.

Mądrze powiedziane.Chociaż poniekąd sam sobie strzelam w stopę tym stwierdzeniem,jako że na dniach sam polałem trochę jadu jak na pieniacza przystało i waść Wiwczarek nie omieszkał mnie przywołać do pionu.Choć sam nie jestem do końca przekonany czy to prawdziwy Wiwczarek,czy jakaś schizofreniczna jego atrapa - ale to i tak bez znaczenia,bo nie da się ukryć,że facet zachowuje się śmiesznie.Dlatego też popieram apel kolegi: Panie Wiwczarek - jeśli nim faktycznie jesteś - wróć Pan do działalności bliższej swoim kwalifikacjom,a nie się pałętasz po forum i odmładzasz na siłę kąsliwymi uwagami skierowanymi w stronę tych,w oczach których nie uchodzisz za boga wszystkich metalowych bogów.Taka mała dygresja:jak czytam komentarze imć Wiwczarka,to mi się przypominają "obrady sejmu" na Masterfulu,gdzie koleś z jakiejś włoskiej kapeli klasy C nie mógł przeboleć niepochlebnej recenzji jego płyty i próbował presją wycisnąć szacunek z recenzenta i forumowiczów.Sytuacja analogiczna i równie żałosna.I żeby było jasne - lubię Vader,nawet bardzo,ale nie znoszę muzyków,którzy wciskają się do dyskusji tyczącej ich zespołów i próbują pogardliwymi podśmiechujkami ściągać antagonistów "do parteru".Dziękuję,dobranoc.

Jakim to prawem zabraniasz mi "podyskutowania" na tym łaskawym forum,co? Czy to miejsce dla wybrańców, do których nie mam prawa należeć? :))
Nie chodzi (nigdy nie chodziło) mi o "dyskusje" a informacje!!! Wielu z Was gada bzdety, ponieważ nie znacie drugiej strony medalu. Próbuje to więc naprawić-i nie po to by "sobie dorabiać". Opanuj się człowieku i pomyśl o czym tu mówisz.
O stronie Vader'a już wspominałem właśnie tu (poczytaj dalej). Nie wiem na jaką stronę Vader'a zaglądasz, ale ja na "mojej" nie widzę ani Vogg'a a wiadomości sa jak najbardziej aktualne. Jeśli czegoś nie ma - to znaczy że tego jeszcze nie ma... Poza tym to nie ja zajmuję się stroną, poniewaz i nie potrafię i nigdy nie uważałem internetu za rzecz najważniejszą (za moich czasów inaczej promowało sie kapele..). Staramy się jednak nie zaniknąć (bo kto istnieje dziś bez strony?) i strona jest. Będzie lepsza wraz z nową płytą. Coś jeszcze niejasnego? Wkrótce faktycznie nie będę miał czasu na "bzdety" więc jeśli jeszcze cię coś "boli" wal śmiało. Odpowiem :)))