Robienie świętości z zespołu metalowego jest trochę dziwne :)

A to do Ciebie jak widać nie dociera, że ta kapela nigdy na nikim się nie wzorowała. Znałem Witka i znam Vogga i wiem co chłopaki chcieli osiągnąć i im się to do cholery udało.

hehe dobre. Widać ze nie znasz Decapa z początków i kto był ich wzorem. Zresztą przyznawali sie jawnie. Pożniej oczywieście wybili sie swoim kunsztem.
Stary Decapitated był mocny!!

To najlepszy come-back roku. Decapitated z nowym skladzie ( uwczesnego lepszego nie znajdziecie) prezentuje najwyzszej pólki death metal.Na zywo znakomite wystepy a płyta ktora nadejdzie bedzie wysmienita.stay evil decapitated

kto słyszał nowy line-up na żywo, ten wie że Decapitated nigdy nie było mocniejsze. To dużo dojrzalszy i kreatywniejszy band niż kiedykolwiek wcześniej. Nie wiem czy jest w Polsce jakiś drugi band z takimi indywidualnościami, do tego każdy z nich jest absolwentem szkoły muzycznej - pełna profeska. Ta nowa płyta zmiażdy, Vogg siedział nad tym materiałem kilka lat, z tego co przez ten czas skomponował wybrał to co najlepsze!

Napewno jest to nie do podważenia. Ale to już nie Decapitated to nowy zespoł ludzi równie utalentowanych jak wcześniej. Chyba każdy się zgodzi!

Nie przekreślajmy ich, dajmy szansę "nowemu" Decapitated.

Słucham ich od dawna, znałem Witka i dobrze, że ten zespół istnieje. Dzięki temu to co stworzyła stara gwardia przetrwa i nie będzie tylko wspomnieniem.

Vogg długo dochodził do tego czy reaktywowac Decapitated. I dobrze zrobił. Jasne, że fajnie by było gdyby kapela istniała w oryginalnym skłądzie, ale los zdecydował inaczej i możemy sie tylko cieszyc, że mamy kapelę która rozwala muzycznie wszystkich na rynku. Ludzie cieszcie się, a nie narzekajcie, że potrafimy zrobic coś zaje********. Coś co jest doceniane wszędzie. Ale takie jest polskie myślenie. Jak mi się nie podoba to wszyscy mają myślec tak samo.

Czekam z niecierpliwością na płytkę. Niech mnie rozwali tak jak poprzednie.

Taki już wizerunek przylgnął do Deca, że to zespół założony przez cztery dzieciaki i właśnie te cztery dzieciaki nagrały trzy (jeśli dobrze pamiętam) albumy, dzięki którym stanęły u boku Vader i Behemoth na arenie międzynarodowej - i dlatego tak trudno się teraz pogodzić z faktem, że Deca to tylko Vogg. Łatwiej jest lubić cały zespół, ze stałym składem, niż lidera z kolegami, których może wkrótce zmieni. Vader i Behemoth miały pod tym względem "lepiej", tzn. łatwiej było im przyzwyczaić fanów do zmian. Albo np. Dies Irae - przecież w latach 90. Mauserowi towarzyszyli zupełnie inni muzycy niż później. Miało się nadzieję, że Decapitated będzie innym tworem, niepodzielnym, ale tak się nie stało. Ale mimo wszystko jest to jakaś kontynuacja dawnego Decapitated. Skoro Świniak nie zabrania Voggowi używania tej nazwy, to jakie prawo do tego mają słuchacze? Niech sobie korzysta i nagrywa. Zapracował na to.

Poprostu stwierdzam fakt!
Nie marudze tylko - pisze.
Znam zespół od samego początku i to co tworzyli Witek, Martin, Vogg, Sauron i pożniej Covan było jedyne w swoim rodzaju !
Pewni ludzie są nie do zastąpienia sorry.
W nowym składzie nie ma nikogo oprócz Vogga i dlatego cieżko mi przełknąć ze to jest Decapitated!!
Chociaż łoją całkiem nie żle ale nie jak stary Decapt.

Weźcie już skończcie z tym czepianiem się o nowy skład. Zamiast się cieszyć, że zespół powrócił, to narzekacie. Wyjdźcie, zamknijcie drzwi, przemyślcie sprawę, wróćcie i przeproście.
Nie mogę się już doczekać nowego albumu. Już teraz czuję w wątrobie, że mnie rozjebie.