zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

Jubileusz Turbo w "Progresji"

25.08.2010 10:03  autor: Dorota, źródło: MA-IN

Wielkimi krokami zbliża się "Turbo Celebration" - obchody 30-lecia grupy Turbo. Impreza odbędzie się w warszawskim klubie "Progresja" w sobotę, 18 września 2010 r. Nie zabraknie na niej znakomitych gości.

Dla Primal Fear z Niemiec będzie to pierwszy koncert ich europejskiej trasy koncertowej, jedyny występ w Polsce w 2010 r., a zarazem dopiero druga wizyta w naszym kraju w kilkunastoletniej działalności zespołu.

Tim "Ripper" Owens ze Stanów Zjednoczonych uraczy fanów utworami zarówno ze swej wydanej w 2009 r. solowej płyty pt. "Play My Game", jak i dobrze znanymi kawałkami z różnych okresów działalności Judas Priest i Iced Earth, które to zespoły miały go niegdyś w składzie jako wokalistę.

Dla Norwegów z Thunderbolt będzie to kolejna wizyta w Polsce, w maju 2007 r. odwiedzili nas z załogą Sabaton. Warszawsko-krakowski Privateer to jedyny polski gość zaproszony do składu "Turbo Celebration". Stawkę otworzy Crimes Of Passion z Wielkiej Brytanii.

Występ Turbo - co-headlinera, a jednocześnie gospodarza imprezy - będzie pełen niespodzianek. W ich secie pojawią się utwory ze wszystkich płyt, część z nich rzadko wykonywana live, zaś niektóre popularne piosenki zagrane zostaną w nowych aranżacjach. Zespół postanowił także wykorzystać tę okazję do nagrania swojego występu, którego fragmenty posłużą m.in. do stworzenia teledysku. Jego przygotowaniem zajmie się reż. Jacek Raginis, twórca obrazów do utworów pt. "Uprising" i "40:1" zespołu Sabaton. Premierę zapowiedziano na późną jesień 2010 roku.

18.09 - Warszawa, "Progresja"
Start: godz. 18:00
Bilety: 85 zł (przedsprzedaż) i 99 zł (w dniu koncertu)

Serwis www.rockmetal.pl jest patronem medialnym imprezy.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Jubileusz Turbo
vonsmroden (gość, IP: 94.75.121.*), 2010-08-26 14:03:11 | odpowiedz | zgłoś
To ciekawe czy zagrają coś z "one way"?
Bo późniejsza, już black metalowa działalność Turbo jest mi słabo znana, na koncert nie mniej, chętnie bym poszedł.
A no i żeby tradycji stało się zadość:
Turbo skończyło się na Kill'em All!