zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

Polska premiera "Infekcji" Scotta Siglera

29.03.2010 11:01  autor: Dorota, źródło: Papierowy Księżyc

31 marca 2010 r. polską premierę będzie miała książka Scotta Siglera pt. "Infekcja". Ukaże się ona nakładem wydawnictwa Papierowy Księżyc.

"Infekcja" Scotta Siglera to mieszanka science fiction, horroru i thrillera, przesiąknięta akcją, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Prawa wydawnicze zostały sprzedane do blisko 20 krajów, a wytwórnia Roque Pictures pracuje obecnie nad przeniesieniem powieści na taśmę filmową.

Na stronie www.scottsigler.pl można wysłuchać "Infekcji" w odcinkach zanim książka trafi do księgarń.

*** Seria tajemniczych i wyjątkowo okrutnych morderstw wstrząsa Stanami Zjednoczonymi. Ich sprawcami są zwykli ludzie. Jakby jakaś niewidzialna siła kazała im pozabijać swoje rodziny i siebie samych. Jakby byli czymś zarażeni...

Do akcji wkracza Dew Phillips, specjalny agent rządowy, którego zadaniem jest pojmanie choć jednej ofiary żywcem. To jedyna szansa, aby dowiedzieć się, jaka tajemnicza siła sprawia, że normalni obywatele zamieniają się w dzikie bestie. Do tej pory władze dysponują tylko martwymi ciałami, które nie pozwalają na pełną identyfikację wirusa. Udało się jednak ustalić, że wszystkie ofiary zostały zainfekowane pasożyt, których stopień komplikacji struktury przekracza wszystko, co do tej pory wie ludzka nauka. Tak jakby te wirusy nie pochodziły z Ziemi, a z innego świata...

W tym samym czasie Perry Dawsey, była gwiazda futbolu amerykańskiego, budzi się pewnego ranka i zauważa, że na jego ciele pojawiły się dziwne obrzęki. Obrzęki przeobrażają się w pasożyty w kształcie trójkątów, które rozwijają się na nim, "konsumując" go od środka. Wkrótce potem próbują przejąć we władanie jego myśli. Perry słyszy głosy i walczy z niekontrolowanymi atakami wściekłości... dopadła go Infekcja.

Dodatkowo, Trójkąty rozwijające się na ciele Perry'ego próbują przejąć kontrolę nad jego ciałem i chcą, aby dokonał czegoś, co może zagrozić całej cywilizacji... Przyszłość ludzkości może zależeć od wojny, którą Perry Dawsey musi stoczyć ze swoim ciałem. ***

Scott Sigler, materiały prasowe
Scott Sigler, materiały prasowe

Scott Sigler swoją karierę zaczynał oferując za darmo swoje książki wszystkim, którzy chcieli ich słuchać. Co tydzień wypuszczał w eter kolejny odcinek swojej krwawej powieści i z każdym tygodniem coraz więcej żądnych mocnych wrażeń odbiorców ściągało prozę Scotta Siglera, zasilając armię jego wyznawców, która w krótkim czasie urosła do kilkuset tysięcy wiernych fanów.

Niezwykle pozytywne recenzje i uznanie fanów przyciągnęły uwagę wydawców, a jego książki w wersji drukowanej szybko wspinały się na listach bestsellerów "New York Timesa".

Jego pierwszym bestsellerem, który w podbił rynek amerykański jest "Infekcja". To pierwsza część trylogii prezentującej nową wizję zagłady naszej cywilizacji.

Serwis www.rockmetal.pl jest patronem medialnym "Infekcji" Scotta Siglera.

Komentarze
Dodaj komentarz »
już to było
xxoo (gość, IP: 83.5.218.*), 2010-04-10 14:37:52 | odpowiedz | zgłoś
nic nowego. polecam ''dreszcze'' - taki kanadyjski horror z lat siedemdziesiątych. pewnie też na podstawie jakiejś książki ;p
Hmmm
needled24-7
needled24-7 (wyślij pw), 2010-03-29 19:47:03 | odpowiedz | zgłoś
Hmm no ciekawe, ciekawe ;). Choć ostatnio kupiłam polecaną tu książkę "Dziewczyna z sąsiedzctwa" (tego samego wydawnictwa) i szczerze mówiąc to baaardzo przeciętna jest, trochę źle wydana kasa ;D =P.
re: Hmmm
DarknessEternal (gość, IP: 89.76.201.*), 2010-03-29 23:57:12 | odpowiedz | zgłoś
"Dziewczyna z sąsiedztwa" przeciętna?!!!
Ja rozumiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale nazwać przeciętną jedną z najlepszych książek, jakie zostały u nas wydane w ciągu ostatnich paru lat, to trzeba mieć nieźle zrytą wrażliwość.
Przeczytaj gdziekolwiek pojawiające się recenzje tej książki, na Merlinie, Empiku, portalach...
Możesz mieć swój gust, ale jeśli odbiega on tak znacząco od opinii tak wielu osób, to jak myślisz - to z nimi jest coś nie tak, czy z Tobą?:)
re: Hmmm
slayyer (wyślij pw), 2010-03-30 10:21:34 | odpowiedz | zgłoś
to jak wiekszosc w polsce jest katolikami to znaczy ze jak nie jestes to co?
co to za porownanie?
heh
bo wiekszosc tak uwaza ? hmmmm
watpie zeby zawsze wiekszosc mniala racje a juz napewno nie w tym zrytym kraju
re: Hmmm
DarknessEternal (gość, IP: 89.72.48.*), 2010-03-30 14:40:20 | odpowiedz | zgłoś
Bzdury klepiesz, koleś. Są pewne kategorie obiektywne, wobec których opinie ograniczonych frustratów są tylko opiniami ograniczonych frustratów.
Może chcesz powiedzieć, że Mozart to lipa? Albo czwórka Zeppelinów to chała? Albo może Hamlet Szekspira jest tandetą? Albo "Altars of Madness" Morbidów?
W kategoriach obiektywnych to są arcydzieła albo kamienie milowe w danym gatunku i czyjaś opinia "mi się nie podoba" nie ma tu żadnego znaczenia.
I jeżeli powiesz, że to jest lipa, to sam sobie wystawiasz świadectwo. Oczywiście można tego nie rozumieć, można mieć inny gust, czy też do pewnych rzeczy nie dorosnąć. Ale przed pewnymi dziełami trzeba pochylić głowę i uznać ich wielkość, a swoją przy nich małość.
Dlatego argument "taka sobie" w odniesieniu do książki, która po prostu miażdży głowę i jest jedną z ważniejszych u nas wydanych w ostatnich latach jest średnio trafiony...
re: Hmmm
stalkyerr (gość, IP: 145.237.83.*), 2010-03-30 15:16:59 | odpowiedz | zgłoś
nie ma czegoś takiego jak "obiektywizm" w ocenie sztuki. A co do twojej wypowiedzi nt. "opinii ograniczonych frustratów" zacytuje ci "wybitnego" filozofa Mikoła Jeżowa (to był taki szef NKWD, w czasach Wielkiej Czystki: "Jednostka może się mylić, kolektyw nie myli się nigdy!". On i jego pobratymcy już dawno wylądowali na śmietniku historii.
re: Hmmm
DarknessEternal (gość, IP: 89.72.48.*), 2010-03-30 16:17:41 | odpowiedz | zgłoś
Czyżbyś chciał mi powiedzieć, że jeżeli ktoś subiektywni uzna kawałki Bayer Full za arcydzieła, to mam ze zrozumieniem docenić, bo przecież "nie ma czegoś takiego jak "obiektywizm" w ocenie sztuki"?
Mam uznać swoją marność i dyletanctwo, ponieważ nie potrafię się tym zachwycić?
Ponieważ nie czuję dreszczy po pachy i tchnienia boskiego geniuszu przy słuchaniu "Bara bara bara riki tiki tak"?
No daj spokój...
O gustach się nie dyskutuje, pod warunkiem, że ktoś ma gust...
re: Hmmm
stalkyerr (gość, IP: 89.187.248.*), 2010-03-30 21:58:49 | odpowiedz | zgłoś
wogóle nie kapujesz. Subiektywizm oznacza że jeżeli ktoś uzna Bayer cośtam (czymkolwiek to jest) za arcydzieło to znaczy że dla niego jest czymś nadzwyczajnym, a ty masz takie same prawo uznać subiektywnie Bayercośtam za najgorszą kiłę. Nikt nikomu nic nie narzuca, każdy ma prawo do swoich osądów - najogólniej mówiąc wolność (mówi ci coś to słowo, bo sądząc po częstotliwości występowania w twoich wypowiedziach słowa "musi", to chyba średnio). pozdr
re: Hmmm
trv (gość, IP: 212.59.250.*), 2010-03-30 16:09:48 | odpowiedz | zgłoś
Dobra - "Altars of madness" Morbid Angel'a. Czemu uznany został za klasykę, a nie bezwartościowego śmiecia? Bo większość ówczesnych metalowców za nim szalała. Czy teraz jest jedną z lepszych płyt metalowych nawet teraz? Czy dorożka jest lepsza od samolotu, bo zrobiła furrorę w swoich czasach? W końcu jest bardziej true, oldchoolowa i inne żałosne określenia. W W takim razie musisz żałować, że Hitler nie wytukł całej Polski w obozach koncentracyjnych. W końcu legalnie zdobył władzę w Niemczech, więc chyba obiektywnie, więc musiał mieć rację.
Strasznie bezmyślne, może i lepiej niektórzy nie powinni myśleć...
re: Hmmm
needled24-7
needled24-7 (wyślij pw), 2010-03-30 17:04:54 | odpowiedz | zgłoś
Ojeejku, naprawdę nie chciałam wywołać takiej dyskusji :(. Chodziło mi tylko o to, że tak jak tu ktoś pisał, ta książka była naprawdę baardzo zachwalana na wielu portalach, dlatego zdecydowałam się na jej kupno. No i właśnie zawiodłam się, gdyż spodziewałam się czegoś innego, nie jest tak, że książka ta nie zrobiła na mnie zupełnie wrażenia. Owszem jest drastyczna, ale moim zdaniem nie jest wybitna... Oczywiścia szanuje zdanie innych, chciałam tylko podzielić się swoją opinią ;). Dlatego z 'Infekcją' zrobię tym razem tak, że pójdę do empiku gdy już się ukaże i poprostu zobaczę, czy chcę mieć taką książkę u siebie na półce ;).
« Nowsze
1