zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

"Sonisphere Festival 2010" - Metallica, Slayer, Anthrax i Mastodon na Bemowie

9.12.2009 12:02  autor: Dorota, źródło: sonispherefestivals.com

Polska dołączyła do grona krajów, do których zawita "Sonisphere Festival". 16 czerwca 2010 r. w Warszawie na "Lostnisku Bemowo" zagrają: Metallica, Slayer, Anthrax oraz Mastodon, a imprezę otworzy występ Behemoth.

Latem 2009 r. imprezy pod szyldem "Sonisphere Festival" odbyły się w Holandii, Niemczech, Hiszpanii, Szwecji, Finlandii i Wielkiej Brytanii. Gwizdami były m.in. Metallica, Slipknot, Lamb Of God, Anthrax, Linkin Park, The Prodigy, The Hives.

Bilety na "Sonisphere Festival" w cenach 198 zł i 400 zł dostępne będą w sprzedaży internetowej od 10 grudnia 2009 r. W punktach sprzedaży nabyć je będzie można od 19 grudnia 2009 roku.

Komentarze
Dodaj komentarz »
hf
toasf645745645 (gość, IP: 83.26.44.*), 2010-06-19 22:26:14 | odpowiedz | zgłoś
ehh gadacie ze mustaine ni emial kontaktu z publika (ten rudy tak tak znawcy metalu, a metallica gwiazdeczki tez cos malo gadali.
byłbym zapomniał...
yeti1987 (gość, IP: 79.191.219.*), 2010-06-19 11:59:10 | odpowiedz | zgłoś
poza tym ilez mozna nothing else... sluchac i grac. jedna i ta sama set lista od zawsze. zespol 15piosenek i tyle a taka gwiazda...nagrywajac tyle plyt z tego 15 dobrych numerów to troche mało no ale markeng robi swoje
wszystko cudnie slicznie proszę panstwa
yeti1987 (gość, IP: 79.191.219.*), 2010-06-19 11:56:10 | odpowiedz | zgłoś
ale smieszne jest to ze 3/4 ludzi z lapami w gorach z komórami i nagrywaja..az zal normalnie.
Pogo...
grindnroll
grindnroll (wyślij pw), 2010-06-19 08:20:21 | odpowiedz | zgłoś
Ale jesteście cwani. Obijanie się o siebie, bycie w tzw. 'młynie' etc. to nie jest 'pogo'.
Koncert
megas87 (gość, IP: 193.33.125.*), 2010-06-18 17:50:38 | odpowiedz | zgłoś
Wedlug mnie najlepiej zagrala Metallica oczywiscie:D Slayer tez spoko ale jak dla mnie za cicho... bylam dosyc blisko golden circle i jakos tak slabo nioslo... Za maly kociol byl. Bylam pewna ze bedzie ostro ale nie bylo... Anthrax tez niezle zagrali:) Duzo energii... Za to Megadeth beznadziejnie. Godzine grali jedno i to samo i byl zerowy kontakt z publika... Na koncu cos wymamrotal i tyle... Jedynie Symphony Of Destruction bylo spoko. Ogolnie uwielbiam takie wydarzenia:D \m/
Slayerrrrr!!!!!!!!
guadalcanal (gość, IP: 83.28.19.*), 2010-06-18 09:32:08 | odpowiedz | zgłoś
Slayer konkretnie rozpierdolił wszystko w promieniu kilku ładnych km.Jak widac wcale nie trzeba fajerwerków,aby t o uczynic Tom Araya i jego-uśmiechy / miny-bezcenne <choćby dlatego warto było przybyc> Megadeth-git: "but now im safe in the eye of the tornado...", co do Mety- bardzo ucieszyło mnie wykonanie welcome home(sanitarium)
:))
maxi... (gość, IP: 89.228.30.*), 2010-06-18 09:11:55 | odpowiedz | zgłoś
Co jak co impreza po byku nie krytykując warto było wydać hajs uczestniczyć w tym wszystkim można sympatyzować bardziej lub mniej z danymi kapelami ale nikt nie powie ze nie było zajebiście. Dzięki wszystkim uczestnikom - pozdrawiania z Zamościa!!!:))) 4 all
Megadeth?
Marcin WWA (gość, IP: 212.76.62.*), 2010-06-17 17:28:29 | odpowiedz | zgłoś
Jak dla mnie Slayer i Metallica rozwaliła towarzystwo. Anthrax próbował, ale do mnie nie przemówił. Rudy za to odwalił taki na odwal się koncert, że aż się podśmiewywałem. Foch na wszystkich tak spływał ze sceny, że mto szok. Na odwal się, byle szybciej, byle jak najwięcej, 0 kontaktu z publiką oprócz paru zdań...żenada! No i dobór kawałków też z dupy, dobra tam, czasy rudego przeminęły i tyle...
Koncert
Last Rebel (gość, IP: 83.20.92.*), 2010-06-17 16:44:11 | odpowiedz | zgłoś
Według mnie najlepiej zagrało Megadeth. Ich występ był niesamowity! Pomimo tego, że grali tylko godzinę i tak czuje się w pełni usatysfakcjonowany. Mam nadzieje, że nie trzeba będzie długo czekać na ich kolejny występ.
Najbardziej jednak zawiedziony byłem Anthraxem... W szczególności Beladonną. Na ten festiwal wybrałem się przede wszystkim aby zobaczyć i usłyszeć Megadeth i Johna Busha. Jednak tak się beznadziejnie poukładało w szeregach Anthrax, że przyszło nam zobaczyć paskudnego i jęczącego Beladonne. Tak więc ja osobiście widziałem tylko wielką trójkę thrashu...
To było jednak show jednego zespołu...
spacelord (wyślij pw), 2010-06-17 16:41:03 | odpowiedz | zgłoś
zdecydowanie Meta pozamiatała. Najlepsze brzmienie, porządny set, świetny kontakt z publicznością- pod tym względem jedynie Anthrax dał radę. Każdy, kto krytykuje Ulricha za błędy, jest jak mniemam profesjonalnym perkusistą i gra takie sety na co dzień? Ludzie, jak można być tak bardzo zmanierowanymi malkontentami?! Może jeszcze ponarzekacie na to, że Hammet niechcący zawadził o strunę w 3:54 Mastera i że miał źle loczki ułożone? Metallica pozamiatała i pokazała kto
stoi na czele Wielkiej Czwórki. Co do reszty, to Behemoth był śmieszny, ale to żadne odkrycie, Anthrax dał radę, aczkolwiek nie był porywający, Megadeth zrobił się monotonny po 4 kawałku i nawet super-hiper-mega popisowe solówki Rudego Buca tego nie uratowały, pomijając kompletny brak kontaktu z publiką, co potwierdza jedynie bucowatość pana Mustaine'a. Slayer rozpieprzył konkretnie, ale zawiodła publika- dalej od sceny ludzie stali i patrzyli się jak ciele na malowane wrota. Fakt, że panowie już miejscami niedomagają kondycyjnie, ale jednak Slayer i Meta były największymi gwiazdami wczorajszego wieczora!!!
« Nowsze
1
...