Obecny !!!

Fakt, Kwidzyniacy przez lata obrośli w legendę. DC otworzyło im drogę do wydania płyty na zachodzie i o ile mnie pamięć nie myli - byli pierwszą polską kapelą z poważnym (Peaceville) kontraktem w kieszeni. Niestety płytę wydał Carnage i resztę już znamy. Dzisiaj Vader ma status pierwszego zespołu zza muru berlińskiego... ale kosztem wielu innych zespołów. Armagedon był bardzo bliski wystartowania z prawdziwą karierą. Brutalne początki gospodarki rynkowej w naszym kraju chyba jednak zniechęciły ich do dalszej współpracy z ówczesnymi potentatami polskiej branży.

Dobrze że wracają po tylu latach. Dobrze że maja czas i chęci. Dobrze że są w rękach ciekawej wytwórni.

Skoro jadą na trasę jako trzecia kapela znaczy że nie gwiazdorzą - mają w końcu do odrobienia jakieś 16 lat! Historia, bagaż doświadczeń i status legendy także zobowiązują. Oby tylko czegoś nie zjebali bo obecnie nie brakuje im potencjału aby powrócić na metalową scenę także międzynarodową.

Znam gości. Rzeczywiście nie gwiazdorzą. Oby im się udało, a trasa (wszystkie 3 zespoły) wygląda bardzo ciekawie. Będę.

O VS wypowiadają się death ci metalowcy któzy nie słyszeli VS a szkoda bo natężeniem mocnych i ćiężkich dźwięków moga konkurować nie tylko z armagedon. Ja znam i virgin snatch i armagedon i te dwa zespoły kopią tyłki aż iskry idą

Bład kolego. Nie neguję pewnej wartości VS. Ale jest to zespół ogólnie mocno wtórny - inspirowany w wielkiej mierze Testamentem. A Armagedon? Na początku lat 90-tych stworzył swój unikalny styl. Na skalę światową.

To prawda jeśłi chodzi o porzednie płyty choć już in the name of blood a w szczególności świetny Purge my Stain to początek stylu VS. Act Of Grace to już wogóle nie testamentowa płyta (no moze pomijając Daniel The Jack) + świetny growl i ballady które nie są wieśniackie, choć nie każdy je lubi. Zresztą Armagedon, który bardzo lubie ameryki nie odkrywa :)

Armagedon odkrył Amerykę blisko 20 lat temu ;)

Co do Thy Disease się zgodze bo to takie sobie ale Virgin Snatch to świetna kapela, która ma mnnótwo fanów akurat, bo kilka koncertów VS widziałem a twórczosc znam i cenię.
Dlatego ze są po prostu dobrzy, tak jak Armagedon zresztą. Na te 2 kapele ide w ciemno!

Może w VS i TD grają świetni instrumentaliści, może też mają swoją publikę. Ale niestety albo stety Armagedon wciąga nosem obydwa zespoły. A Dead Condemnation jest więcej warte niż całe dyskografie wyżej wymienionych. Kolejność zespołów na tej trasie to nieporozumienie.

BTW właśnie słucham (bo odkładałam zawsze na później) no i pięknie dziady grają. Pięknie !