Ciekawe czemu nigdy nie zagrali u nas. Rush to chyba jedyny wielki zespół - z tych, które załapały się na wolną Polskę - który nigdy w Polsce nie grał. Mam na ten temat pewną teorię, oby błędną. Geddy Lee ma jak wiadomo żydowskie korzenie, a jego rodzina pochodziła ze Starachowic. W Kanadzie ktoś "życzliwy" mógł mu naopowiadać niestworzone rzeczy o polskim antysemityzmie i dlatego nas omijają

Widocznie nie znalazł się nikt kto by chciał zorganizować koncert bo koncert nie organizuje zespół, nie szuka hali itd to jest biznes i musi znaleźć się podmiot który chce na tym zarobić a widocznie nikt taki się nie znalazł kto by stwierdził że zarobi na Rush a głupio takiemu zespołowi zrobić koncert w małym klubie. Rush niestety nie jest i nie był nigdy w Polsce popularny nawet wśród fanów rocka. Większość moich znajomych słucha lub słuchało metalu i hard rocka a większość z nich ode mnie słyszało nazwę Rush a co najwyżej własnie znali tylko nazwę Rush. Juz nie mówię że w pracy jak mówię Rush to ludzie kojarzą jakoś Jennifer Rush. Ja sam poznałem u uwielbiam Rush od kilku lat a słucham tej muzyki od prawie 30 lat. Jakoś na pierwszy rzut ucha Rush nie brzmi ciekawie bo brzmi jakoś mało ostro i bez kopa, tak elegancki i grzecznie. Zależy też jaką płytę ktoś usłyszy bo jak akurat Hold your Fire albo Roll the Bones to się nie dziwię. Trzeba złapać bakcyla tak jak ja złapałem.

Rush to mój ulubiony zespół, mam ich całą studyjną dyskografię, z niecierpliwością czekam na 20. album i mam nadzieję, że wreszcie zagrają koncert w Polsce(!) - a jak nie, pojadę za granicę gdzie najbliżej i jak najszybciej, by ich zobaczyć!