- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Behemoth przed premierą w sieci
3.08.2009 10:57 autor:
mdm,
źródło: Mystic Production
Premiera kolejnego albumu Behemoth - "Evangelion" - będzie miała miejsce 7 sierpnia 2009 r., a tymczasem całego materiału można już posłuchać na profilu MySpace zespołu.
Kolejne utwory trafiały na MySpace od pewnego czasu. Teraz jest tam już cała płyta.
Na www.myspace.com/behemoth można też obejrzeć efekty ostatniej sesji zdjęciowej, okładkę albumu oraz trailer do teledysku "Ov Fire and the Void".
Płyta będzie dostępna w dwóch wersjach - podstawowej, wydanej w "super jewel case", oraz limitowanej z dodatkowym DVD i koszulką.
Tagi:
Behemoth
Komentarze
Dodaj komentarz »
Płyta bardzo przeciętna ale zapakowana w "złoto"
NIesety płyta Evangelion jest bardzo przeciętna ale zapakowana tak by się sprzedała... Wyprute z jakichkolwiek emocjii, mega drogie brzmienie z nazwiskami + codzienna pompa njusowa o podekstytowanym Nergalu i jego jak zwykle "najlepszej płycie" na przemian z Nergalem i Dodą w tabliodowym szaleństwie... Gdzie w tym wszystkim metal, gdzie underground.. Jest za to Maleńczuk na nowym wydawnictwie (na porzednim był Mozdżer a raczej dwa jego dźwięki nie wiadomo po co).. Dziwny jest ten świat
album jak paczka chipsów = puste kalorie w kolorowym opakowaniu
Behemoth to dla mnie cholernie ciekawe zjawisko, są niesamowicie "modni" tak dokładnie modni, mają niesamowity marketing, wpadające w oko logo ( dwugłowy orzeł z gwiazdą chaosu etc.), wydają masę teledysków ( z 2 na jeden album) Nergal jest obecny prawie wszędzie (CKM, Wojewódzki,ogrom innych wywiadów ), nawet boję się otworzyć lodówkę w obawie że wyskoczy stamtąd growlujący Adaś więc jako że lubię death/trash metalowe klimaty postanowiłem dać chłopakom z pomorza szansę.. i co zapytacie ? Bida bida panie i przerost formy nad treścią , rzekłbym olimpijski przerost bo szumu wokół Evangelion było co
niemiara a tu raptem otrzymujemy taki sobie albumik mający niby być utrzymany w stylistyce death metalowej ( bo jak mi powiecie że na ostatnich 3 albumach było cokolwiek nawiazującego do blacku to zemrę ze śmiechu- panowie blackowy maja tylko corpse paint i sukienki ).
Zatem z mojej strony najciekawszy okazał się Ov fire.... a reszta cóż... wieje nudą, oklepaniem, a co najgorsze bidniutkimi riffami, Inferno odrobinkę ratuje sytuację i growl Nergala nawet nie wypada tak źle ale po takim szumie i buńczucznych wypowiedziach spodziewałem się czegoś naprawdę walącego w ryj, fani Behemoitha jak zwykle na sam widok pomorskiej trójki dostaja wzwodu więc cokolwiek behemłotki nie nagrają, to się sprzeda, ale jak to mówią "każdy towar ma swojego kupca". Gwoli podsumowania materiału z Evangelion, esencją albumu jest kompozycja Lucyfer, zwieńczenie czy wypadałoby powiedzieć gwóźdź do muzycznej trumny: pompatyczne liryki autorstwa Tadka Micińskiego ( wiersz Lucyfer przerabiał chyba każdy licealista -czyt. docelowy target Behemotha) + mało nudnych riffów, nie dośc że mało to jeszcze turbouber xujowych riffów, Nergal bawi się w quasi deklamację a ja z rozczarowaniem kończę.
niemiara a tu raptem otrzymujemy taki sobie albumik mający niby być utrzymany w stylistyce death metalowej ( bo jak mi powiecie że na ostatnich 3 albumach było cokolwiek nawiazującego do blacku to zemrę ze śmiechu- panowie blackowy maja tylko corpse paint i sukienki ).
Zatem z mojej strony najciekawszy okazał się Ov fire.... a reszta cóż... wieje nudą, oklepaniem, a co najgorsze bidniutkimi riffami, Inferno odrobinkę ratuje sytuację i growl Nergala nawet nie wypada tak źle ale po takim szumie i buńczucznych wypowiedziach spodziewałem się czegoś naprawdę walącego w ryj, fani Behemoitha jak zwykle na sam widok pomorskiej trójki dostaja wzwodu więc cokolwiek behemłotki nie nagrają, to się sprzeda, ale jak to mówią "każdy towar ma swojego kupca". Gwoli podsumowania materiału z Evangelion, esencją albumu jest kompozycja Lucyfer, zwieńczenie czy wypadałoby powiedzieć gwóźdź do muzycznej trumny: pompatyczne liryki autorstwa Tadka Micińskiego ( wiersz Lucyfer przerabiał chyba każdy licealista -czyt. docelowy target Behemotha) + mało nudnych riffów, nie dośc że mało to jeszcze turbouber xujowych riffów, Nergal bawi się w quasi deklamację a ja z rozczarowaniem kończę.
re: album jak paczka chipsów = puste kalorie w kolorowym opakowaniu
A ty coś taki zdziwiony, Behemoth jest niesamowicie popularny w U.S.A. i stara się dokładnie wstrzelić w gusta Amerykanów, coś jak Kiss (z szacunkiem dla nich) i muszę przyznać że świetnie im to wychodzi, są naprawdę dobrzy w tym co robią i jestem dumny (w tym momencie (niezbyt często mi się to zdarza) że jestem Polakiem, to samo tyczy się Vader, czyli coś jak Motorhead chociaż odnośnie formy artystycznej i miejsca w lidze to lepiej wypada Behemoth niż Vader
re: album jak paczka chipsów = puste kalorie w kolorowym opakowaniu
Nie sposób nie przyznać racji. Ostatni kawałek muzyki, którego można było wysłuchać z zainteresowaniem, odegrany był gdzieś około Zośki, potem został już tylko pro amerykański marketing, nudne do bólu riffy i przeprodukowane utwory. Dlatego Behowi powiedziałem jakieś czas temu cześć. A szkoda bo Satanika na ten przykład, jest jak dla mnie albumem wybornym, bez względu na to czy black i underground sprzedali właśnie wtedy, czy już przy Pandemonic;)
re: album jak paczka chipsów = puste kalorie w kolorowym opakowaniu
W pełni się zgadzam zprzedmówcą - wielkie zapowiedzi i po raz kolejny "cholerne podekscytowanie" Adasia, a wynik...szkoda gadać. Bardziej rozjechane brzmienie ma chyba tylko Samael na "Above". Jedynie Ov Fire... się broni. Kończąc odniosę się do wypowiedzi Adasia: "Gramy death metal tak czarny, jak dupa szatana." Niestety, owa dupa chyba jakiś rozstrój jelita przeżywa...
re: album jak paczka chipsów = puste kalorie w kolorowym opakowaniu
a ja już dawno powiedziałem że jeżeli Behemoth nagra lepszą płytę od thelema6 to będzie to naprawdę osiągnięcie,na wspomnianej płycie zagrali już wszystko co się mieści w tej stylistyce i teraz zjadają własny ogon nie mniej czyniąc to bardzo profesjonalnie.Z mojej strony gratuluję im sukcesu i życzę powodzenia.
A te bonusy
to dziwna sprawa. Koszulka jest dostępna w pakiecie z wydaniem digipack za 65pln tylkona stronie mystic.pl. Bo na przykład empik.com ma CD+DVD bez koszulki oraz ten "super jewel case" (co w nim będzie super ?? zdjęcie nagiej Dody na sedesie ??)
re: A te bonusy
"Super jewel case" to po prostu rodzaj pudełka na cd, taki z zarzaskiem. Ostatnio coraz częściej płyty są wydawane w czymś takim zamiast standardowego jewel case ("ADHD" Riverside na przykład). Więc wszyscy oczekujący zdjęć Dody na sedesie mogą się nieco rozczarować.
Zobacz także
Gaerea przed Behemoth i Testament w Warszawie (7.07.2024)
Behemoth i Testament zagrają w Warszawie (28.01.2024)
Zmiany w składzie "Mystic Festival 2023" (1.06.2023)
Najchętniej czytane wieści
Dodaj wieść
Wiesz o czymś ciekawym ze świata rocka i metalu? Chcesz pisać wieści dla
rockmetal.pl? Kliknij:
Dodaj wieść »
Sonda
Na ile płyt CD powinna być wieża?
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl
Hellborna za 23 zł. To jest dopiero death metal czarny jak dupa szatana.
Ale Daimonos i Ov Fire And The Void jest zajebiste.
Teraz pozostaje czekać na nowego Vadera