- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Behemoth: kolejna część dokumentu
Grupa Behemoth udostępniła w serwisie YouTube szósty epizod dokumentu poświęconego nowej płycie, "Evangelion", która swoją premierę będzie miała 7 sierpnia 2009 roku. Obraz jest jednocześnie pierwszą częścią "Making Of" teledysku do utworu "Ov Fire And The Void".
Reżyserem wideo jest Dariusz Szermanowicz. Klip został nakręcony przez "Grupę 13" we Wrocławiu. Muzycy Behemoth mówią o niej:
"Ponowny wybór 'Grupy 13' był dla nas czymś naturalnym. To, co dotychczas dla nas wykonali, było świetne i wiedzieliśmy, że tym razem możemy zrobić coś jeszcze bardziej spektakularnego. Scenariusz teledysku pojawił się w mojej głowie i został rozwinięty przez Darka i jego ludzi - i jest po prostu szaleńczy. Nie mogę się doczekać finalnego rezultatu!"
Lista utworów "Evangelion":
1. Daimonos
2. Shemaforash
3. Ov Fire And The Void
4. Transmigrating Beyond Realms Ov Amenti
5. He Who Breeds Pestilence
6. The Seed Ov I
7. Alas, Lord Is Upon Me
8. Defiling Morality Ov Black God
9. Lucifer
ale wszystko nakurwia po staremu, jest dużo odmiesień do poprzednich wydawnictw, riffy podobne, ale i tak zgrabnie połączona całość. Produkcja wzorowa, nie ma co się rozpływać nad tym, bo każdy widział gdzie i z kim nagrywali, ale czy to wszystko nie zabiło diabelskości obecnej na chociażby tak niedocenianej Pandemonic Incantations czy "hiciarskim" Demigod? czegoś jednak brakuje po 9 numerze... leci leci leci błyska grzmi wycisza się i... gdzie puenta? quo vadis behemoth ?
i tak to narobi im więcej fanów, bo muzyka nabrała jakby więcej norweskiego kolorytu, tak popularnego u młodych słuchaczy w USA.
A reckę postawić musiałem, bo wrażenia zawsze się nasuwają od razu. Ale płyta nabiera smaku, po prostu nie wchodzi od razu, ma swój klimat. Już teraz nucę sobie niektóre riffy i chórki; tak samo z siebie leci w głowie ;)