- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
The Cure
Wszystko wskazuje na to, że na początku 2000 roku usłyszymy nową płytę
The Cure. Na krążku zatytułowanym "Bloodflowers" znajdą się
między innymi utwory: "Out of This World", "Maybe Someday",
"The Loudest Sound", "Coming
Up", "The Last Day of Summer", "BloodFlowers", "39", "Side by Side" i "Fall".
Mają razem dać około godziny muzyki. Producentami płyty są Robert oraz Paul
Corkett, który współpracował wcześniej z zespołem podczas pracy nad płytą
"Wild Mood Swings". Tradycyjnie Rober zapowiada, że to ostatnia płyta zespołu.
Robert o "Bloodflowers": "Płyta brzmi dość ciężko, jest na niej dużo gitar.
Jest głośna i w pewnym sensie mroczna... Jest jakby trzecią częścią trylogii
(po "Pornografii" i "Disintegration"). I nie spodziewajcie się żadnych typowych
radiowych singli. Nie ma takowych na płycie. Teksty utworów traktują
o rozpaczy, zagubienia, braku wiary. Odpowiada temu muzyka w niskich
tonacjach. Użyliśmy brzmień gitar i różnych sprzężeń, które używane były
już wcześniej przez inne zespoły, ale niekoniecznie przez nas."
Szczególnie ciekawie zapowiada się utwór "Fall" - ma być kilkunastominutowym,
podobno najdoskonalszym nagraniem The Cure w historii, zawierającym wszystko,
co chodziło Robertowi po głowie przez dwadzieścia kilka lat kariery muzycznej.
Możemy też spodziewać się światowej trasy koncertowej, prawdopodobnie już nie
tak dużej jak ta z 1996. Miejmy nadzieję, że odwiedzą i Polskę. W końcu Robert
bardzo dobrze wspominał koncert w Spodku. Trzymajmy kciuki!