Na chu* pisać takie pierdoły, że metallica sie skończyla ?? albo, że oni robią jakieś chwyty reklamowe?? nie podoba Ci sie nie słuchasz, ale pisząc takie pierdoły zniechęcacie młodych fanów do jakiegokolwiek nawet zapoznania sie z tą kapelą. Rozumiem należy wypowiedzieć własne zdanie,ale po co od razu z takimi tekstami? Jest to przejaw braku zrozumienia dla zespołu, Meta sama powiedziała pierd*** publikę gra dla siebie, podoba Ci sie słuchasz i koniec pieśni, szczeniackie wypowiedzi, nie wszystkich oczywiście. Pozdrawiam stary dobry fan Mety

za duzo paplacie o tym, moim zdaniem wlasnie st. anger jest srednią płytą, garage inc. byl niepotrzebny a z load i reload wy**ał bym pare utworow i zrobilbym jeden krazek. ale to cale gadanie nie zmieni jednego, ze Meta jest zespołem wszechczasów. co z tego ze sa komercyjni, co innych obchodzi ile oni zarabiają, maja robic muzyke, a swietnie im to wychodzi, wam nikt w portfele nie zaglada, przeciez nie beda grac za darmo. oby nowy krazek byl zrobiony w starym dobrym stylu za ktorym strasznie tesknie. ale nikt juz nie bedzie tak nagrywal jak ac/dc czy motorhead, sory batory. te czasy minely, teraz tworza si e nowe style, takie jak emo ktorzy mysla ze jak pomalują paznokcie to są hardcore'owi, muzyka jest prosta a slowa plytkie i o jakis pierdołach , pseudo rockowcy.co prawda lubie coniektore nowe zespoly. wierze ze metal nie zginie.

kazdy i tak wie, ze skonczyli sie na kill 'em all, a od black albumu gnioty wychodza nieziemskie juz, wiec po nowej plycie nie ma sie czego spodziewac

za dużo we współczesnym metalu metalu gdzie podziała się precyzja grania wirtuozeria i melodia? (oczywiście nie wszystkie współczesne płyty bo i teraz sporo rewelacyjnego grania się znajdzie. Złote lata 80-90te Metalowe Eldorado coś w tym jest płyty z tego okresu i teraz nożna słuchać bez końca miejmy nadzieje że nie tylko Metallica powróci do klasycznych
metalowych korzeni może i schematów ale właśnie cała w tym siła muzyki trash metalowej.

Metallica po prostu nagrywa dobre kawałki. Nie muszą to być ciągłe kopie Mastera, czy Ride the Lightning... Że jest inne, nie znaczy, że jest złe. A przynajmniej nie zjadają własnego ogona. Uwielbiam takie zakładanie z góry, pół roku przed premierą, że dany krążek będzie do kitu... ;]

Swoją drogą mogli by się pospieszyć z wydaniem tej nowej płyty...;)

No z tym zjadaniem toś pan pojechał... Dla mnie płytka pt. "Reload" to ogon "Load" zżarty bez mydełka i popity, czyli najmarniejsza płyta M. w dziejach. Na szczęście St. Anger to trochę czadu, ale raczej w punkowym klimacie raczej nietypowym dla królów thrashu... Se myślę, że gdyby te ich kawałki były kapkę krótsze, Kirk dowalił więcej solówek, James skrócił teksty a Lars grał kapkę szybciej, to byłaby płyta dekady...

Kawałki na "reLoad" powstały w tym samym czasie co te z "Load" (sugeruje to zresztą tytuł, czyż nie?:)) Początkowo były plany by wydać jeden dwupłytowy album, ale wyszło jak wyszło. Mówił o tym Hetfield w wywiadzie dla "Tylko Rocka". A co do tego tego, że "Reload" marny... rzecz gustu, choć i wg mnie najwyższych lotów nie był.

Nie ma co kwasić, poczekamy na nową muzę, na pewno coś z nowego materiału zagrają w Chorzowie. A po knocie St. Anger powinno być oczyszczenie i powrót na właściwą drogę, zgodnie z prawami natury.

Popieram, to maszynka do robienia kasy. Kapela jeśli chce być autentyczna to robi swoje, a nie będzie grała coś pod coś. i pomysleć że kiedyś ich naprawde szanowałem/

I tak wyjdzie im kwas, którego nie będą mogli słuchać fani ich wczesnej twórczości.Ile to juz kapel robiło chwyt reklamowy pt. "powrót do korzeni" i okazywało się to zwykłym niewypałem.Niech lepiej dalej graja ten swój gówniany rock i nie zawracają głowy.