W ramach realizowanej od niedawna przez rząd polityki mającej na celu "odnowę moralną", Sejm RP podjął decyzję o stopniowym ograniczeniu dystrybucji płyt z muzyką rockową w Polsce. Na pierwszy ogień pójdą nagrania zakwalifikowane przez sejmową Komisję d/s. Moralności i Etyki Młodzieży jako "satanistyczne i demoralizujące". W szczególności do tej kategorii przewodniczący Komisji poseł Czesław Wawrzyniec (LPR) zaliczył nagrania grup metalowych i ten gatunek zostanie zakazany w pierwszej kolejności. "W dalszym okresie planujemy kolejne działania wymierzone w artystów reprezentujących hedonistyczne nurty techno i hip-hop oraz w propagujących narkotyki twórców reggae. Nie może być miejsca dla takiej zgnilizny. Tymczasem jednak skupiamy się na długowłosych hałaśliwych muzykach obrażających moralność. Nasze działania wpisują się w zapoczątkowany przez premiera Dorna nurt odnowy, zakładający także konfiskatę uciążliwym imprezowiczom sprzętu nagłaśniającego" - powiedział Wawrzyniec przedstawicielom Polskiej Agencji Prasowej.

Pierwsze reakcje wytwórni płytowych i dużych sieci sklepów muzycznych dalekie są od entuzjazmu, ale ich przedstawiciele, w trosce o swoje bezpieczeństwo, nie zgodzili się na razie na publiczne przestawienie swoich opinii. Załoga serwisu www.rockmetal.pl rozważa przejście do konspiracji lub przeniesienie portalu na zagraniczne serwery.

(Powyższa wiadomość była oczywiście primaaprilisowym żartem - red.)