Jeśli za półki sklepowe przyjmiemy katalogi sklepów internetowych - to tak bardzo lubię je przeglądać na przykład czekając w robocie na koniec dnia.

Z płytami niekoniecznie. Chyba że chodzi o płyty DVD, blu-ray, czy gry, to już prędzej.

Czasami w antykwariatach, ale obawiam się, że niewiele przetrwa epidemię.

Tak lubisz, a raczej lubiłem - 20 lat temu

Też lubiłem to robić z 20 lat temu. Teraz to już właściwie nie ma czego przeglądać.

Ja jeszcze kilkanaście lat temu, ale teraz to już prawie tylko internet. Przez ostatnie kilka lat pamiętam tylko jeden raz - gdy miałem bony do wykorzystania w pewnym sklepie i za kilka dni miała się skończyć ich roczna ważność. Wciąż chętnie patrzę za to, co mają w sklepikach na koncertach. Tam dodatkowo można czasami pogadać ze sprzedawcą, który wie, co sprzedaje.