W ostatnich latach głównie gry logiczne w internecie i czasami, z sentymentu, coś, co przypomina mi czasy Atari lub przynajmniej lata 90.

Nie wiem, jak Państwo ale ja w ogóle nie potrzebuję tej fikcji jaką są gry komputerowe. Od lat zanurzam się we wszystkich odmianach rocka i uważam muzykę za niezgłębioną przestrzeń dla wyobraźni. Ludzie którzy całymi dniami grają w te gry zaczynają tracić kontakt z rzeczywistością.

To nie jest problem gier, tylko podejscia ludzi do hobby, jakim moga byc gry komputerowe. Co kto lubi :) mozesz zbierac znaczki, grac na instrumencie, chodzic na silownie albo grac w gry... ale wszystko w nadmiarze ci zaszkodzi. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze caly internet jest zly, komputery, tablety, ajfony, telefony, filmy lub seriale (zreszta dzisiaj tak bardzo popularne i "lansowane"). Umiar to jest tutaj slowo klucz :)
A sam uwazam, ze gry to moze byc zdrowe i ciekawe hobby, choc niestety czesto nietanie i nie kazdy moze sobie pozwolic. A jak chce sie popykac online ze znajomymi, wtedy dopiero jest frajda :)

Ale bzdury...

Bez przesady ;) To samo można powiedzieć o kinomanach, miłośnikach seriali czy książkofilach. Gry to po prostu kolejne medium kultury, które powoli znajduje własny język opowieści. Ani lepsze, ani gorsze od innych.