Mój kot wychowywał się na klimatach typu Carcass, Cancer czy Incantation i dzięki temu wykazuje niezwykłą waleczność.

Carcass (który lubię btw.) to zapewne hieny powinny polubić:) ok. ale to nie są zwierzęta domowe- a raczej o takie w tej sondzie chodzi;p

W sumie kto wie, co by ten mój zbytnik zrobił, gdyby mi się zmarło...

Moja kotka lubi.. kocią muzykę:) czyli owszem, metal także ale preferuje bardziej klimatyczne/ łagodniejsze brzmienia:) nawet wie jak włączyć więżę i gdzie położyć jakąś płytę CD - super dziewczyna:))

ja pamiętam jak mój były pies przybiegał od razu do mnie do pokoju i kładł się na łóżku jak słuchałem thrashu. A że pies ma ileś tam tysięcy razy lepszy słuch od człowieka i słyszy dźwięki jakich my nie słyszymy to ciekawe jak w jego odbiorze brzmiał taki Reign in Blood.

Pamiętam, jak wiele, wiele, wiel lat temu puściłem na cały regulator pierwszą płytę Tatu (wybaczcie, miałem 12 lat). Mój śp. pies natychmiast uciekł w stronę drzwi, wyglądał na niespokojnego i kategorycznie zażądał wyjścia na dwór. Może i miał rację. Późniejsze metale i szatani nie robiły już na nim wrażenia. Przy Cradle of Filth wydawał się nawet zrelaksowany.

Moja muzyka nie lubi psa sąsiadów.