moim zdaniem, można by też napisać, że rock i metal to sztuka... przetrwania
a metal czasami jest także... torturą - ale tylko czasami ;p

Torturer niezła horda

hm. może i tak, nie wiem. nie kojarzę ich
z Chile to ja znam przede wszystkim Uaral i raczej nic więcej, myślę

Z Chile kojarzę tylko zespół Ratzinger - bo ma niezłą nazwę, prawie jak wrocławski Wojtyła.

Rock i metal to życie.
Ewentualnie dobra rozrywka, w której z przyjemnością odnajduję sztukę.

to zależy, King Crimson to sztuka a ACDC to rozrywka

Rock... Pojęcie zbyt szerokie, by stwierdzić jednoznacznie czy to rozrywka czy sztuka. Zresztą rozrywka też może być sztuką i na odwrót. Co do samego rocka jako zjawiska i jego historii to tak to już z nim jest, że szale między sztuką a czystą rozrywką (czasem naprawdę pustą i o wartości nie większej niż najprostsza popelina, czy nawet disco polo) zawsze wahały się i wahają. Bardzo tu wiele niekonsekwencji. Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Uważam, że nawet niemożliwe. Jeśli już to można dyskutować na temat poszczególnych wykonawców i w ich twórczości dopatrywać się czegoś wartościowego (lub nie).

hmmm myślę, że bardziej to sztuka.. nawet jeśli to jest sztuka przez małe ''s'' ale jednak
no i oczywiście relax

Sztuka i używka,powietrze,woda,cos niezbednego do życia,miłość życia.rozrywka to chyba mniej.Bardziej coś,co daje wytchnienie,odpoczynek,przyjemność i pewien odlot,kiedy nic innego sie nie zażywa. Tak,chyba jestem uzalezniony.

Rozrywka przez sztukę i sztuka przez rozrywkę. Ależ te sondy jadą filozofią ostatnio ;) Ale jak już trzeba wybrać, to zaznaczylem sztukę, ale to jest "fifti-fifti" ;)