Hmm. King Crimson Poznań sala ziemi na MTP 319 zł. Dzisiejszy zakup. Prawie nigdy nie chodzę na koncerty (może na 3-5 byłem w życiu.) bo samemu to tak trochę *ujowo iść, bo interesowały mnie tylko Motorhead, Overkill ,Saxon i Karmazynowy Król właśnie. Lemmiego już ni ma. Nie wiem ile Bobby Blitz i Biff Byford oraz ich ekipy wytrzymają, a grafik w robocie też przygotowują za przeproszeniem w ,,locie", hłe ,hłe nawet mi rym wyszedł:-).
Jak na razie to powiedzmy ,że te 3 stówki.
1/2 etatu w robocie też nie sprzyja intensywnemu koncertowaniu , niestety.

Z roku na rok coraz mniej, bo obecne ceny "gwiazd" to jakaś kpina.

Fugazi mieli ciekawe podejście do tej kwestii. Kto zna tę kapelę - ten wie;)

aha.. wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia:)))
ok. koncert Metalliki z 96r. mnie nie 'interesuje' hehe, ja byłem 3 lata potem- na Gwardii w 100licy btw.
a czy ktoś pamięta po ile był wjazd/ ma bilet na koncert Mety z AC/DC i Queensryche z roku 1991? stadion Śląski jak coś ;)_ no i qurwa na takie 'coś' to ja dam 300>500 zeta- po dominacji rzecz jasna ;) znaczy się nikt nie ma wehikułu czasu?
ok. ja mam bilet jeszcze z koncertu Pearl Jam z 96r. - 35 zeta.. normalnie dopiszę jedno zero, to bydzie 350 zeta i może mnie wpuszczą do tej Tauron Areny w Krakowie :]

hej no, panowie z Metalliki - nie o taki 'wehikuł czasu' (zespołu Dżem btw.) mi chodziło! ;p
bo jak dla mnie kiedyś graliście (o wiele) lepiej hehehehe

A ja obstawiałem, że zagrają "Whisky", bynajmniej nie Thin Lizzy, tylko właśnie Dżemu. Widziałem oczywiście na YT, a nie na żywo. Nie żałuję - tekst i muzykę tego "Wehikułu czasu" i tak znam o wiele słabiej, niż np. Rob Trujillo.

Metallica w 1996 kosztowala 55 zl,Slayer i Machine Head w 1994 o ile dobrze pamietam 265 000, a Paradise Lost w Sopocie '95 150 000.

Paradise Lost kosztowało tylko 15 zł, bo to było już po denominacji. A wiem, bo pewnie gdzieś jeszcze bilet w szufladzie leży. Mój pierwszy duży koncert :)

Ech, Młodziaki :)

Młodziaki to nie wiedzą, co to była ta denominacja ;)