Nie, i chyba raczej nigdy nie byłem w takowym. Na palcach policzyć ile razy zagrałem w totka, a w zakłady piłkarskie też nie gram, bo kibicuje sercem, a nie rozumem. Nie potrafiłbym obstawić przeciwko drużynie którą lubię, choćby nie wiem jak marne miała szanse. A swoją drogą - dla tych co narzekają, że te sondy są "mało rockowe". Jeżeli tak przejrzeć te archiwalne sondy, to obejmują one tyle aspektów życia, że dają ciekawe materiał do analizy, bo to socjologiczny obraz polskich fanów rocka ;)

Raz w Las Vegas
Piec razy w Atlantic City (NJ)
Raz na Nassau Island (Bahamas)

Jak juz wydawac kase, to z klasa. Nie jezdze zeby sie "wzbogacic", ale zeby z kumplami milo czas spedzic.

Pytanie niewinne. Ale jak się je zmieni na "czy zdarzyło ci się wyjść w środku koncertu ulubionego zespołu, żeby pójść do kasyna", to -przy twierdzącej odpowiedzi- zaczynają się schody

taa, nie ma chyba co robić;)

nie mam