Trzy razy w tygodniu leci fbw, ale już mi się nudzi, więc pewnie sobie teraz wbiję na szybką redukcję przed świętami, a potem jakiegoś splita.

Dawniej na koncertach były takie młyny że człowiek na jednym gigu zrzucał ze 3 kilo. Żadne siłownie nie były potrzebne. Ale teraz publika już nie robi takich saun :/

Jeszcze takie widuję, ale na stadionach. Na klubowych koncertach w miejscu, gdzie powinien być młyn, coraz częściej stoją obserwatorzy z piwem.

Jak na prawdziwego politologa przystało, robię fizycznie, więc mi wystarcza praca ;)

taaaa i oglądam dzień z życia trenera i kaszę jaglaną obowiązkowo

jaglana nie dobra prazona lepsza albo ryz :)

no ale trener je ;)

Mam swoja silownie i tam ostro pakuje hehe, ale nie w gacie xD

od picia piwa brzucha przybywa :P tak bardzo oryginalne, ale słucham furii teraz ;)

zamiast łazić na siłownie i wdychać smród potu od spoconych grubych bab i faciów wole iść do lasu na grzyby i przy tym z plecakiem browara.oczywiście