Pani kerowniczko, ja gazuje cały czas

Razem odkręćmy kurek z gazem :D hehe

Nie mam gazu, więc nie. Za to sprawdzam, czy światło w łazience zgaszone (chociaż wiem, że tak), czy kuchenka i piekarnik wyłączone, czy czajnik zestawiony z podstawki, czy okna zamknięte... A na koniec dwa razy, czy zamknąłem drzwi. Klasyczny przykład szaleńca z nerwicą natręctw. A jak wychodzę/wyjeżdżam na dłużej, to wszystko to razy dwa :D

ciężkie jest życie szaleńca... :)
ale czasy się chyba zmieniają, ludzie sprzątają(?) kupy po swoich ulubieńcach, grajkowie nie grają pod oknem, nawet pkp się zmienia ;)

Nie wychodzę z domu, póki gazownia mnie nie odetnie.

Palę wodorem :)

ja raczej sprawdzam czy jest wypity, jeśli brakuję to właśnie idę dokupić:)

Tak. I często patrzę czy nie przeciekają zawory w łazience, następnie nasłuchuję czy któryś ze sprzętów AGD nie wydaje dziwnych dźwięków, zakładam powoli buty, ubieram kurtkę i wychodzę na dwór. Pokonuję pewną odległość po czym wracam, przeklinając samego siebie, że nie uchwyciłem w swojej pamięci, czy zamknąłem mieszkanie

... i zgasiłem światła (wieczorem) ;]

Widziałem na ulicy gaz. gaz gaz, gaz na ulicach...;)
hmm a czy ta sonda ma coś wspólnego z filmem ''Dzień świra'' Koterskiego? wiecie o co mi chodzi lol