Najpiękniejsza muzyka zawsze, przynajmniej w moim odczuciu, musi nieść ze sobą dużą dawkę emocji. Wystarczy posłuchać Strid-,, End of life", ST.Vitus-,,Dying Inside" To tylko dwa przykłady ale jest ich dużo więcej. Te utwory doskonale oddają ponury nastrój, ogólnie mówiąc, wszystkiego. Ponurość jest domeną BM, doom. I może dlatego najbardziej szanuję te gatunki bo tylko tam znajduję szczerość. Tylko tam znajduję też samego siebie. Pozdrawiam wszystkich.

a tak na serio, najpiękniejsza muza jaką w życiu słyszałem to muzyka zespołu Type O Negative, właśnie odpalam sobie ich piosenki ze wszystkich praktycznie albumów, tzw. negatywna niedziela ;)

Mój człowiek:) ToN niepowtarzalnie piękny.

:)

dsbm :)))

Znam jeszcze nsbm i bdsm ;)

ale nie wiem czy wiecie dsbm też potrafi być piękny.. weźmy takie Thy Light np. ''In my last mourning'' hmm tekst typowy dla tego gatunku z cyklu 'życie jest cudowne i nie warto się zabijać'' ale muza.. zwłaszcza ta solówka w drugiej części utworu, coś wspaniałegoego i.. zaskakującego ;)

Solówka faktycznie prawilna. Da się to lubić bez dwóch zdań, ale przy pewnym poziomie wrażliwości, łączenie tej muzyki z alkoholem może świadczyć o braku instynktu samozachowawczego :(

muzyka klasyczna:)

Empyrium - Songs Of Moors...
Dornenreich - Hexenwind
Anathema - Were Here Because...
Katatonia - Discouraged Ones
Riverside - Love Fear...

To najczęściej puszczam podczas rodzinnych imprez, gdzie są babcie, ciocie, rodzice jednak zdarzają się też ODPORNE UMYSŁY, które twierdzą, że to straszna i ciężka muzyka, wtedy puszczam kanał POLO TV i wrogość znika u co niektórych:)