Bardzo rzadko, bo jestem sknerowaty

Nie, bo ich nazwa źle mi się kojarzy.
W Rosji mają "Czajewyje", tzn. "herbaciane", dlatego tam mógłbym to rozważyć...

Sam pracowałem kiedyś jako dostawca pizzy i wiem że napiwki to miła rzecz i pamięta się o tych którzy je dali dlatego przynajmniej te 5 zl zawsze dam :P

Chodzę tylko po barach i jak widzę krzywą minę barmana/barmanki, który z łachą mnie obsługuje, to za co mam dawać napiwki? Za to że tam jest? To nie Ameryka panie to je Polsza.

a podchodząc do baru pstrykasz palcami i mówisz głośno "piwo" czy mówisz "poproszę piwo?" ;> Sam byłem barmanem i raczej do wszystkich miło podchodziłem no chyba, że nie użył słowa "proszę" albo rzucił pieniądze na bar - wtedy mu je odrzucałem :)

Bez przesady, prymitywem nie jestem żebym komuś pstrykał palcyma przed nosem i żądał piwa.

A gdy mnie kelnerka zabiera niedopite piwo, to skłonny jestem nawet zażądać pieniędzy od niej.