A ja jestem smakoszem piwa :P

Jak mawiał mój Ś.P. Wujo, piwo dzieli się na dobre i bardzo dobre:). Złota myśl na miarę Horacego!

Ja mam jednak szerszą skalę oceniania piwa :P No chyba, że ktoś mnie częstuje za darmo, wtedy wiadomo!

Też lubię eksperymenty piwne, ale pomyślałem, że ta sentencja jest ważniejsza niż wszystkie rozkminy o różnicach między belgijskim i amerykańskim PA:). Fajnie, że w ostatnich latach zrobił się tak zajebisty wybór gatunkowego piwa krajowego. Nic nie ujmując masowemu lagerowi, którego również można się opić, a później nasikać bez większych przeszkód np. na afisz koncertu Nickelback.

Widzę, że kolega podobnie jak ja wciągnął się w piwną rewolucję, to się chwali.

Ja jestem koneserem żarcia dworcowego.

tak, zwłaszcza piwa z tych regionalnych browarów heh

Jestem smakoszem, żarłokiem i kuchcikiem - kto lubi zeżreć, ten lubi ugotować. Inspiruje mnie staropolska kuchnia dworska, ostatnio także hinduska i malajska. Ponadto, nieustająco podziwiam i doceniam eksperymenty kulinarne Hannibala Lectera. Przyjemnie jest bowiem uraczyć gości czymś smakowitym. Mniam, mlask, siorb!

smakoszem czego?

... dobrego jedzenia :) pierogi ruskie, uszka z barszczem, makarony z różnymi sosami... Trzeba czymś umilić sobie życie. Alkoholu nie pijam, więc smakoszem tego trunku nie jestem. Oglądałam "Smakosza" (1 i 2 część) i szczerze powiedziawszy wolę się żywić muzyką.