Ale ja napisałem tylko gdzie raz spałem, a nie, że nie chodzę do klubów:). No dobra, sprowokowany przylansuję się: przetrwałem wall of death na Exodusie w starej Progresji, zawieszony zębami na barierce, jebło mi coś w uchu na Motorhead w Stodole w grudniu 2000 (ten opóźniony koncert), tak że wyciągnąłem z niego nazajutrz brzydkiego gluta, a na strasznie groźnym TSA w Proximie bodaj w październiku 2001 przycisło mnie niekorzystnie do barierki aż mi żebro pękło. Pomijam już zagłębienia w mózgu od glanów z innych okazji. Jestem strzępem człowieka po tych wszystkich klubowych akcjach, a ty mi tu piszesz, żem sezonowy:).
Hej, ho, koleżka ze mnie na schwał :P. Ale faktycznie wyluzowałem w ostatnich latach, bo żonę zabieram na imprezy, nie chcę żeby mi ją ktoś inny uszkodził. Głównie festiwale, masz rację. Pierwszy rzuć we mnie kamieniem, dużo gorzej już nie będę wyglądał ;)

Na ostatniej metalmanii w 2008 zasnąłem na Dilinger EP. Qrva skakali., turkotali, aż zasnąłem, jak przy dźwięku pralki. Zmęczenie jednak robi swoje. Też na metalmanii nierzadko przyjezdni z dalszych regionów kimali na płycie w Spodku hehe, a reszta skakała dookoła nich. Fajnie to wyglądało. Także opcja na leżąco jest kultowa.

Ja wtedy usnąłem na Megadeth. Cicho szemrali, rudy coś tam jeczał, nie było co robić to poszedłem spać.

ech.. metalmanie.. kiedy to było? owszem, czasami grały zespoły, że z obawy przed przewróceniem się (bynajmniej nie tylko ze zmęczenia) szło się na trybuny, żeby kimnąć trochę- na płycie nigdy nie spałem;) swoją droga, najlepsze metalmanie byly do 2005r. (chyba) można było pić, palić (nie wychodząc i marznąć na zewnątrz spodka) i oglądać w tym czasie w większości badziewne zespoły grające na korytarzu;)

oczywiscie pić browara ;p ech.. stare czasy

Kiedy w Spodku można było pic alkohol ? Nie przypominam sobie.

ale ja pamiętam, że sprzedawali piwko (warka albo żywiec) do 2005r czy jakoś tak, dopóki nie weszła w życie ustawa zakazująca sprzedaży alkoholu w takich miejscach

Byłem w 2004 , nie było alkoholu

hmm no to może do 2003r. ja jeździłem na metalmanie w latach 2000-2007 i wiem, że piłem w spodku piwko.. kiedyś tam

kiedyś prawie zawsze płyta, teraz prawie zawsze sektor, starzeję się. Meczące są zwłaszcza festiwale , gdzie trzeba wystać ładnych parę godzin, no i nogi bolą, a jak sie ma jeszcze wzrost przeciętny to i tak zawsze stoi przede mną jakaś głowa, albo ktoś na barana:(