O, to możemy założyć klub miłośnika sortów mundurowych! Święta racja, do opery trzeba się ubrać ładnie, a do Narodowej to już bardzo ładnie. Gdyby to ode mnie zależało, ochrona robiłaby na wejściu ścieżkę zdrowia hipsterom w sweterku i vansach.

Wszystkich kastratów czytających moje obraźliwe komentarze chciałem serdecznie przeprosić i pocieszyć, że leczenie komórkami macierzystymi czyni wielkie postępy. Grow a pair, boys!

gdyby to ode mnie zależało to mieliby ją nie tylko przy wejściu do opery; nic gorszego niż te brodate łebki ubrane jak wielbiciele ataków od zakrystii z ryjami w ajfonach fotografujących bułkę w macu i zbierających lajki za selfie z kotem w sraczu

Teraz jest modna stylówa "na drwala". Jako że zajmuję się co jakiś czas gospodarką leśną, chętnie pomogę chłopakom toporkiem, żeby na OIOMie wyglądali na przekonująco porąbanych ;)

tak, druga strona tego samego ciotkowatego medalu

niektórzy chodzą... do dream teatru....ale teraz to przecież tylko cyrk......

przecież to obciach nie chodzić!

a co to za pytanie???
nawet trzeba chodzić, nie tylko wypada!!!:)

Wszystko w ogóle wypada, tylko niektóre rzeczy w kapturze i kominiarce. Teatr nawet bez kaptura i kominiarki przeważnie, bo nie wpuszczają tak. Fan metalu też człowiek a teatr też medium. Zależy od typa i co grają akurat...

Zaraz mi się przypomniał skecz od Gajosa :D..... "różne boże stworzenia są na świecie. I bardzo dobrze. Tylko nie w teatrze...w mordę. Bo ponieważ że teatr ma swoje sakrum. Co to się oznacza?? To się oznacza że ...Morda w kubeł!!!!!"..... :D