Uvv. Dobrze, że n marduk nigdy nie ma golden circle, tak w ogóle co to jest. Tam można sikać, albo tam się sika ze sceny?

Trwają prace nad wdrożeniem Brown Circle. W przyszłym roku Sonisphere będzie pilotażową imprezą.

Tam gwiazda kulturalnie pyta, czy nie jest za głośno i czy ktoś sobie życzy zakąski ;)

Dobre! "Panie Marduku, czy mogie krewetkie i kieliszeczek Rieslinga?"

pff, wcale nieśmieszne, Mortuus zawsze zwykł coś popijać z kielicha i częstować publikę w czasie trwania Throne Of Ratts i co?

Nie no, spoko, powaga. Swojego czasu Gorgoroth chyba zresztą zaserwowali w Krakowie głowiznę baranią. W ogóle black metal powinien odważniej zmierzać w stronę wzbogacenia oferty cateringu na imprezach. Lepsze to niż np. głupie kaptury.

Golden Circle czyli jak zedrzeć kase z klienta w Polsce.
Przykład: jak był Manowar w Spodku to trochę mnie to zdziwiło że była podzielona płyta :/ i oczywiście co sektor to inna cena bo tu krzesełka tu lepszy widok tu płyta itd. A jak Manowar grał chyba dwa lata temu w Czechach w Zlinie to było tak że kto chciał szedł na płyte a kto chciał to na trybuny. i wszystko za jeden bilet za 750 koron (bilet kupiony jeszcze w kasie w dniu koncertu). Po prostu był jeden bilet na cały obiekt.

Jak Czesi to robią, że tak mały kraj ma tyle dobrych koncertów
i festiwali? Wszyscy chcą ich odiwedzać.
Czechów lubię za dobre koncerty i wspaniałego browara.
Ups... nie ma jeszcze 22.00 :)

O czym piszecie? W Wwie na Gwardii doskonale widziałem Metallicę, nie przypominam sobie by były wtedy jakieś Golden Circle. Bywałem parę lat temu na Opku na FNM i TMV i też widziałem obie kapele z bliska. Wniosek taki, że jest to pomysł zdecydowanie biznesowy.

ja tez doskonale widziałem i stałem na tyle blisko sceny, że doleciała do mnie kostka od gitary rzucona przez Hammetta, oczywiscie mam ją do dzisiaj :)