Współczesne winyle niestety brzmią jak CD. Ale w przypadku starych winyli różnica jest kolosalna.

Płyta kompaktowa pojawiła się dopiero w 1980 r. więc to co było nagrywane wcześniej było robione tylko na winyle. Wiele płyt z lat 60-ych i 70-ych jak np. Led Zeppelin zostało skopanych w pierwszych wersjach na CD, więc nie dziwię się że ludzie wolą winyle. To się jednak zmienia i nowe, współcześnie obrobione wydania klasyków na CD już się niczym nie różnią pod względem jakości od winyli. Zresztą wizualnie te płyty są także stylizowane na winyle co akurat nie jest najlepsze bo te okładki szybciej się niszczą niż pudełka. Z tych nowych wydań CD mam Sabbathów, Pink Floyd, AC/DC, King Crimson, Bon Joviego i nie narzekam. Ciekaw jestem tego najnowszego opracowania pierwszych 3 Zeppelinów, jeśli wywalili to trzeszczenie i buczenie, co jest na wydaniu z 1994 r. to na pewno sobie kupię powtórnie te albumy jak stanieją.

Pewnie, że wrócą :) tylko ja się na to już nie załapię.
Z 5 latek temu wyrzuciłem na recycling z 80 kaset, które zakupiłem na początku lat 90. Pewnie pamiętacie, że kasety Takt i innych podobnych firm były wtedy legalne. Zostawiłem kilkanaście oryginalnych, żeby za 100 lat pokazać prawdziwy oldschool :)

też mam ich sporo. tak wierzę, że lata 80-90-te wrócą... ;) internet be

Fajnie by było, ja wciąż mam ich sporo. Kasety zasługują na taki revival, jaki jest udziałem winyli.

Sporo płyt wychodzi teraz na kasetach.

Próbowałem nawet ostatnio ściągnąć parę kaset, ale zapchała się na klatce schodowej skrzynka od UPC. Minidyski jednak lepiej szły.

Nawet czegoś takiego nie widziałem nigdy.

Znaczy że skrzynek od UPC nie widział?! To taki żart był;) Kasetki raczej nie wrócą, ani minidyski, ani DCC , ani szpulowiec, ani ośmiościeżkowiec Ala Bundy'ego. CD też pójdzie w gruz. Nawet i pliki pójdą w chmurę, nie będzie dysków w domach tylko same Internety. Pozycję trv oldskulowego nośnika dla rupieciarzy okupuje winyl. Nawet dobrze, okładka większa, artworki w tym formacie ładniejsze, jak nie podrapiesz to nie szumi i nie trzeszczy, no i gra jak cholera na uczciwym sprzęcie. Fą fą fą, nie sposób zaś w rozważaniach pominąć wiekopomnej roli Kasety MC Stilon Chorzów C-60 dla szeroko pojętego andergrałndu, tejptrejdingu i bazaringu z łożkinga polowego w 1992r...

A Nuclear Blast wydał ostatnie płyty Carcass i Overkill na kasetach...