- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Od 2014-08-20 do 2014-08-26
nie
68%
tak, wrócą
10%
już wróciły!
5%
wrócą? to one odeszły?
17%
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
jarema37 (gość, IP: 195.191.162.*), 2014-08-22 16:36:06
| odpowiedz | zgłoś
Dżizas, kupuje płyty CD od '92. Przez ten czas 1raz (słownie:jeden) widziałem płytę za więcej niż 80 zeta. Nie liczę aukcji białych (nomen omen) krukow na Allegro. Ceny w latach 90. były takie jak teraz. Może do innych sklepów chodziliśmy :)
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Ok, ale 80 zł w roku 1992, to nie te same 80 zł w 2014.
dzisiaj trzeba by było zapłacić ze 250, wtedy cena byłaby podobna. A ja sobie kupuję płyty CD w sklepach internetowych
za 20-40 zł.
dzisiaj trzeba by było zapłacić ze 250, wtedy cena byłaby podobna. A ja sobie kupuję płyty CD w sklepach internetowych
za 20-40 zł.
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Kruku, wiem, że jak się będziemy chcieli machnąć na kasety to i dzisiaj możemy. Żal mi tylko dupę ścisnął, gdzie nasze praszczury, ojce, wuje, muje, dzikie wenże, cała ta pierwsza fala. Oni by coś powspominali z pierwszej ręki o latach 80, kiedy kaseta rządziła niepodzielnie, ale może Internet mają na korbę i nie mogą...
Fakt, CD były za drogie w latach 90. Ale jeśli beztrosko wspominamy kopiowanie i lewiznę z bazaru w postaci kaset, to nie zapominajmy o lewych CD za 10 zł ze Stadionu lub Wolumenu. Zestaw ori kaseta + lewa płyta to był mój w zasadzie legalny system oszczędnościowy - było trv, że mam wkładkę z tekstami z kasety i jakościowo, ze słucham wspomnianego wcześniej Lołda z CD. A za odtwarzacz CD służył mi w drugiej połowie lat 90 napęd CD od komputera PC klasy 486 DX2/80. Drogie dziatki, to był taki bardzo stary i ciężki komputer parowy, do którego wasz stryjek musiał dorzucać węgiel. A węgiel to koks, to antracyt!
Fakt, CD były za drogie w latach 90. Ale jeśli beztrosko wspominamy kopiowanie i lewiznę z bazaru w postaci kaset, to nie zapominajmy o lewych CD za 10 zł ze Stadionu lub Wolumenu. Zestaw ori kaseta + lewa płyta to był mój w zasadzie legalny system oszczędnościowy - było trv, że mam wkładkę z tekstami z kasety i jakościowo, ze słucham wspomnianego wcześniej Lołda z CD. A za odtwarzacz CD służył mi w drugiej połowie lat 90 napęd CD od komputera PC klasy 486 DX2/80. Drogie dziatki, to był taki bardzo stary i ciężki komputer parowy, do którego wasz stryjek musiał dorzucać węgiel. A węgiel to koks, to antracyt!
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Lewe "Load"? Może takie, na którym "Bleeding Me" i "The Outlaw Torn" kończyły się przed czasem, przez co płyta była o jakieś pięć minut krótsza?
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Oj, chyba tak... Load był ponadnormatywnie długi i widać tłocznie podziemne miały z tym kłopot. Zresztą nawet na oryginale przycięli The Outlaw Torn, bo nie mieściło się na format CD. Później rzekomo dali na singiel z Memory Remains tą przedłużoną wersję, ale singli Ruscy nie sprzedawali, to nie wiem;)
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Obecny :-) Pierwsze takie nośniki Thorton, Gurand, Stilon, radiomagnetofon Grundig licencyjny, własność matki, więc żadnego nagrywania w plenerze się rozumie, poza tym bywałem na Jarocinach, jeśli faktycznie ktoś tam woził takie dobra to chyba miał obstawę milicji ;-) Później Pewex i kasety TDK, BASF, SONY i do takiego sklepu "muzycznego" a tam ściana tzw deck'ów i masowe kopiowanie z jednego czy dwóch odtwarzaczy CD, takich dwóch kolesi to regularnie przynosili karton kaset i nagrywali nową muzę. Jeden kolega z technikum przenosił za pomocą rystorów i papieru milimetrowego loga i tytuły, żeby było fachowo :-)Czasy kaset pirackich to były niesamowite, o pełne albumy było chyba łatwiej niż dzisiaj na torentach, wychodziło praktycznie wszystko, były nawet sklepy specjalizujące się w ciężkiej muzie, a ilość tytułów na stanie... teraz takie epiki, czy mm to śmieszą. Ulubione oryginały Alien Sex Fiend wydanie polskie chyba Polton i pierwszy Alastor. Znajomy miał ojca w korpusie dyplomatycznym i mu przywiózł GNR Appetite for Destruction to się ludziska na audiencje zapisywali żeby popatrzyć, dotknąć, normalnie relikwia :-)... cdn (może)
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
No wreszcie, Głos z Ciemności! Wspominaj Pan, wspominaj dalej. Ciąży na was pokoleniowa odpowiedzialność za spisanie i opublikowanie tego wszystkiego, zanim zamienicie się w ropę, węgiel brunatny lub inne skamieliny;). Pozdrawiam.
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
A odwieczne pytanie nowobogackich dzieci? Chromówa, basfówa, jak nie to syf.To może jeszcze jedno story: Ziuta z Tuff Enuff, jeden z pierwszych posiadaczy ruskiej piratówy load Metallica,wqurwił mnie w którymś tam magazynie Strych, stwierdzając, że to country jeszcze przed premierą, nie wierzyłem, musiałem sprawdzić. No a w rmfie zrobili przedpremierę w nocy od 22 do rana z momentami Hammetta do kawałków. Tak chciałem to sprawdzić, że z grywałem to z radia na kasprzaku, a jedyna taśma jaką miałem pod ręką to pirat gm czy mg Garage Days nagrany tak, że materiał był tylko na jednej stronie
No i co, jego miejsce zajął Load i to nie cały, oraz pierdolenie Korka, że House Jack built jest evil o heavy as fuck. Mam to gówno do dziś i nic nie przebije tej "jakości" plus forma, płyta plus q&a jakże obecnie popularna na tiubie. A to był 95 rok zdaje się.
No i co, jego miejsce zajął Load i to nie cały, oraz pierdolenie Korka, że House Jack built jest evil o heavy as fuck. Mam to gówno do dziś i nic nie przebije tej "jakości" plus forma, płyta plus q&a jakże obecnie popularna na tiubie. A to był 95 rok zdaje się.
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Ja za to nagrywałem takie cudo jak Metal Top 20, które leciało chyba w poniedziałki o godz. 19:00 w Trójce. To tam usłyszałem pierwszy raz "Dawn of Eternity" czy "The Art of Shredding". Pewnie bym jeszcze gdzieś znalazł gdybym dobrze poszukał. Z drugiej strony na VHS mam nagraną Vanessę Warwick z "Headbanger's Ball" i grubasa z "Metalli". Zajebiste klipy tam mam: "People of the Lie", "Betrayer", "God of Emptiness", "Cowboys from Hell", "Shrunken And Mummified Bitch" i od groma innych. Znam po kolei na pamięć tyle razy je oglądałem. Na vhs (kaseta SHIVAKI) miałem tez nagrany od kumpla koncert Napalm Death "Live Corruption". Jakość była już marna na starcie ale to co z tej taśmy było po jakimś czasie to już była jakaś zniewaga. Do tej pory uważam ten koncert za najlepsze metalowe wideo wchechczasów.
re: Czy wierzysz, że kasety magnetofonowe wrócą do łask?
Ta zasłużona audycja zainspirowała zacny zespół Open Fire do nagrania utworu "Metal Top 20", który to nie ukazał się jako i reszta ich nagrań na nie wydanej płycie pod dumnym tytułem "Lwy Ognia". Trafił za to na winylową kompilację Metal Shock z 1989 i jest dostępny na jutubie. Polecam, dzieło z cyklu signum temporis przechuj!
Informacje
Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!
Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl