pasjonowanie sie samochodami wielu ludzi odbiera w ten sposob: ladna karoseria i fajny srodek. Jezdzi, skreca, hamuje - koniec pasji. Moim zdaniem pasja zaczyna sie od zrozumienia podstawowych zasad chociazby dzialania silnika spalinowego, przenoszenia napedu, czym jest moment obrotowy, jaka funkcje ma turbina itd. Dopiero wtedy wsiadajac do samochodu widzimy bezposrednia zaleznosc pomiedzy wcisnieciem pedalu przyspieszenia a wyladowaniem na plocie sasiada :P wedlug mnie, taka wiedza powinna byc wykladana na kursach na prawo jazdy i weryfikowana na egzaminach w wojewodzkich osrodkach ruchu drogowego. Nergal w jakims wywiadzie dla czasopisma motoryzacyjnego mowil, ze ma w dupie jak dziala auto. Takim ludziom powinno sie a priori zabierac prawo jazdy, bo swym dyletanctwem stwarzaja zagrozenie w ruchu ladowym :)

no to wtopa, turbina? buahahahahaha. Lepiej mieć 6.0 benzin, niż jakieś pierdolone 2.5 turbodiesel

MegaKruku szacowny :) auta z silnikiem benzynowym rowniez od czasu do czasu posiadaja turbine :) chociazby silnik stosowany teraz w Mini type S (rowniez marka BMW) - 1598cm3 o mocy prawie 190 kucy, ktory niedawno testowalem.

hahaha, BMW to marka, która obecnie schodzi na psy, miejskie BMW, elektryczne BMW, ponoć produkcja samochodów z napędem przednim w przyszłości masowo, Mini - jak to wygląda, dajcie spokój, samochód dla Pań. Przecież wiem, że do benzin turbo dają, ale co to za zabiegi do zapalniczki montować turbinę żeby więcej wycisnąć. Połowa kierowców nie umie się nawet z tym obchodzić - you know what i mean. BMW to BMW w zasadzie dla mnie na e46 the end.

podzielam klasyczny poglad na BMW - zadnych napedow na przod (Mercedes juz upadl, w nowej A klasie i chyba w CLA rowniez), silniki tylko benzynowe (diesel'em jezdzi plebs i sluzba), rzedowe 6tki zle nie byly, ale Vka czlowiek rowniez nie pogardzi ;) sam obecnie jezdze modelem e90, lepiej smiga niz e46 (lepszy rozklad masy - 50/50 z bakiem zatankowanym do 90%). Nie narzekam, troche za duzo elektroniki (nie ma juz nawet bagnetu do sprawdzenia poziomu oleju), ale jednak przy wylaczonych pastuchach elektronicznych czuc diabla w tym aucie :)

ja np. w ogóle nie kapuję, dlaczego wmówiono światu, że silniki benzynowe o dużej pojemności to zło?

male silniki to projekcja pewnych czesci ich ciala ;) If you know what I mean. "Moj 1.6 diesel jest bardzo ekonomiczny - pali tylko 250ml na 100km, te 120 koni spokojnie wystarcza na wyprzedzenie zolwia w tydzien, klekot silnika nie pozwala mi usnac na autostradzie, a czarny dym za moim autem przypomina komete" - "ja mam pod maska 5 litrow, V12. Wyp...laj" :)

Jeśli nie jesteś informatykiem, to zapewne nie masz pojęcia, jak tak naprawdę działa komputer - czyli powinni Ci odebrać możliwość korzystania z komputera?

komputerem nie zabijesz czlowieka :) wsiadajac do auta i rozwijajac jakas tam predkosc bez wyobrazni oraz wiedzy na temat maszyny, ktora obslugujesz, mozesz zabic nawet niejednego :)

Czyli wiedząc jak działa samochód zmniejszam prawdopodobieństwo spowodowania śmiertelnego wypadku jadąc 150 km/h w zabudowanym? Wolne żarty.