chyba na dudach

albo na nerwach ;)

ale na serio- nie znoszę behemotha, ale mam tam szacunek do nergala, poza tym przyjaźni się z mccoyem a ja bardzo lubie fotn, więc kolejny plus dla niego;)

Przestań Pik jaka tam przyjaźn, że zagrał jeden cover Fieldsów - Penetration(a ściślej ujmując The Nephilim z albumu Zoom, )???? i że zaśpiewał z Mc Coyem w Polsce???
Nergal to typowy metal (i to też ciekawe jak długo), zaś MC Coy wielka postać rocka gotyckiego - wątpię w to bardzo by zbliżała ich muzyka. Nergal nie ma aż tak poszerzonych horyzontów muzycznych (widać to gołym okiem), jak choćby Robert Brylewski, śp. Marek Jackowski, Jeff Hanneman, Robert Fripp, Max Cavalera, David Vincent, Trey Azagthoth, Al Jourgensen, czy Mick Harris i Justin Broadrick (Godflesh) z ex Napalm Death.
Co prawda Zoom jest jakby gotycko - metalowy z dozą death metalu, szczególnie z interesującą manierą growlu MC Coya.
Ja tam do Nergala miałem szacunek wcześniej, wydawał mi się wiarygodny a teraz, to już poprostu jego zbyt komercyjny sposób życia nieco smieszy i obojętne jest czy grał z MC Coyem, czy będzie chciał zagrać i zaśpiewać z Piaskiem, Dodą, Feelem, Wiśniewskim, Lady Gagą, czy wystąpi w programie z Cichopek, zaprosi plastikowe laski z dyskoteki do swojego teledysku, wystąpi w czyimś wideoklipie jako maczo sraczo, a nie jako poprostu Nergal. Sympatyzując z czymś takim, z pewnoscią horyzontów się nie poszerzy.
Jak tak dalej pójdzie to Behemoth straci swoich fanów, a już albumów nikt oryginalnych nie kupi, bo jeśli jego grono ulubienców powiększy się o grono pokroju fanów Feela i Cichopek to Nergal i jego świta zostaną ograbieni żywcem z mp3 przez latorośl małolatów, którzy to nie rozumieją i nie doceniają wartości artystycznej poprzez zakup sztuki w oryginale. Także, radzę by Behemoth nagrywał dobre albumy, bo jego muzyka może się nie obronić.

sorki Nefilim - Zoon

Proste. Poziom tolerancji odwrotnie proporcjonalny do poziomu jej głośności.

Ja słucham metalu ale od czasu też sie posłucha jakiegoś rapu amerykańskiego i nie mam z tym problemów. Są jednak style muzyczne, którymi sie brzydze. To już od człowieka zależy.

Nie rozumiem waszej nienawiści do disco polo czy innych hiphopów. Nie słucham tego -ale gdybym słuchał nie wstydził bym sie tego. Jak już leci gdzieś w tle to wzbudza we mnie poziom nienawiści/uwielbienia jak burczenie klimatyzatora czy lodówki czyli żaden. Jak widzę kolejne osoby rzucające truizmami że techno/diskop/hiphop to wiocha to mam wrażenie że dookoła sami krypto-słuchacze tej muzyki.Żeby coś oceniać trzeba się na tym znać. Ja się nie znam więc nie będę oceniał tak samo jak sensu hodowania kaktusów na biegunie ale jeżeli ktoś chce już to robić (znaczy hodować) to nie będę mordował jego marzeń żeby się wybić na jego trupie.

Gdybym chciał grać hip-hop, disco czy inne takie, to musiałbym się na nich znać. Natomiast czy coś mi się podoba, czy nie, to mogę oceniać do woli ;)

sczerze? Denne teksty, denna muzyka i podstarzali faceci którym się w życiu nie udało. Co tu lubić? Nie mówię że trzeba pisać jak to jest "pedalskie" itp.(to był cytat), ale dobry gatunek to to nie jest. Ale ja wolę raczej zachować swoją krytykę dla siebie. I niech każdy robi tak samo, a będzie spokój.

jeżeli jest chujowa - to niski, jeżeli jest znośna - wysoki, jeżeli jest średniochujowa to średni
jeżeli jest dobra - to jej już słucham albo będę