No tak bo po maturze człowiek poznaje głębie, drugie dno rocka i metalu :D
Trzeba mieć wyższe wykształcenie aby zgłębić wszelkie tajniki tej muzyki.

To pytanie mnie rozbawiło:D Dlatego nie zaznaczyłam żadnej odpowiedzi, tak jest głupie. Ja akurat swoją przygodę z metalem rozpoczęłam w drugiej klasie liceum, ale gusta muzyczne kształtują się w wieku gimnazjalnym. Miałam koleżankę, która w wieku 15 lat była już zagorzałą fanką tego gatunku. A moja obecna koleżanka puszcza Rammsteina swojej dwu letniej córeczce i ta mała zasypia przy nim:D W ogóle podryguje w łóżeczku jak się jej coś puści w stylu After Forever, Percival Schuttenbach i inne:D

Zazwyczaj gusta muzyczne kształtują się przed wiekiem powszechnie uznanym przez prawo jako w pełni praw i obowiązków do czynności oraz odpowiedzialności, czyli przed maturą. Co to za pytanie?

Powinno raczej być pytanie, czy żeby mieć pracę trzeba być fi*tem i szują.

Gdy kupuję płyty lub bilety na rockowe lub metalowe koncerty, sprzedawcy zawsze mnie pytają, czy mam maturę. Póki nie miałem, nie chcieli sprzedawać. Czasami się jakiś zlitował, ale teraz wyraźnie widzę, że bez matury to jednak nie było słuchanie.
Żałuję jeszcze, że niektóre egzaminy nie poszły mi za dobrze. Z wyższymi ocenami na pewno słuchało by mi się lepiej ;)

Jasne, przecież w muzyce metalowej i rockowej pojawiają się fale dźwiękowe w zakresie pasma słyszalnego tylko dla osób mających wykształcenie średnie maturalne co najmniej.

A tu się nie zgodzę, bo człowiek przed maturą może słyszeć dźwięki z zakresu nawet 16 Hz - 20 kHz, a zaraz po maturze zawęża się to do ok. 40 Hz - 16 kHz. Stopień zawężenia zależy od wybranego przedmiotu ;)

A po szkole muzycznej, to dopiero jest słuch. ;]

padłam hahaha