"Lepiej z Ozem niż z Billem, bardzo bym chciał, żeby grał z nimi, ale wszystkiego mieć nie można. Przede wszystkim kondycja i zdrowie, gitarzyści się przemęczyć specjalnie nie muszą, Ozzy oprze się o statyw, śpiewać za bardzo nie musi, wystarczy coś w stylu I love you motherf...!, a perkusista musi napierdalać, i nie wiadomo czy by biedny Bill dał by radę...
A tak to jeszcze ze dwie płyty nagrają i z 5 lat pograją, takie Rolling Stones dają rade, to oni też dadzą..."

Ta, bo gitarzysta to stoi i patrzy jak perkusista nawala. Stary, mam Ci pokazać zdjęcia gitarzystów, z których dosłownie leje się pot po koncercie? Moge nawet na sobie to pokazać. :)

a moim zdaniem Sabbsi jak wino im starsi tym lepsi i wrócą w oryginalnym składzie w 2020r. i zagrają w calości pierwszy krązek na 50-lecie istnienia ;p

Chyba w ten sposób rozróżnia się pasję od zachłanności. Zeppelini gdy zabrakło "tylko" perkusisty zakończyli działalność.

Wchodził ktoś z was na oficjalną stronę black sabbath na wszystkich starych zdjęciach jest ich tylko trzech jakby było ich trzech, to czyste skur....

Ward o to poprosił, przez swojego prawnika - żeby nie wprowadzać odbiorców w błąd, żeby nowy album nie był kojarzony również z nim.

Lepiej z Ozem niż z Billem, bardzo bym chciał, żeby grał z nimi, ale wszystkiego mieć nie można. Przede wszystkim kondycja i zdrowie, gitarzyści się przemęczyć specjalnie nie muszą, Ozzy oprze się o statyw, śpiewać za bardzo nie musi, wystarczy coś w stylu I love you motherf...!, a perkusista musi napierdalać, i nie wiadomo czy by biedny Bill dał by radę...
A tak to jeszcze ze dwie płyty nagrają i z 5 lat pograją, takie Rolling Stones dają rade, to oni też dadzą...

Spoko nowa płyta Sabbath z Ozzym, czekam!! Dla mnie tylko szkoda, że zamiast Brada Wilka nie zagra Vinny Appice!!

Jak na razie potwierdzono 6 przyszłorocznych koncertów (na Antypodach i w Japonii0 i sadze, ze nie będą to jedyne takie sztuki. Ja tam wierze w starych dziadów i jakoś szczególnie nie tęsknię za panem Wardem.
A na album czekam z wypiekami na twarzy :)

Obstawiam, że jeszcze najwyżej parę wspólnych występów (może nawet takich na góra cztery utwory) za kilka lat, a potem będą już na cokolwiek za starzy.

Nie kumam jaki był cel ankiety? Wiadomo, że z Wardem się nie dogadali, płyta wychodzi w czerwcu i zagra na niej Brad Wilk z RATM. Z kim pojadą w trasę nie wiadomo. Na zdjęciach promocyjnych są jako trio. Też bym chciał, żeby był z nimi Bill ale wyszło jak wyszło. Wątpię, żeby ostatecznie się dogadali bo sprawa jest już chyba klepnięta. Cieszę się, że Sabbath wydaje nowy album ale ta reaktywacja jest trochę po wuju, ten album powinien był powstać po Reunion a nie teraz kiedy Heaven And Hell nie ma prawa istnieć bo Dio nie żyje. Black Sabbath koncertował i wydawał bez Warda ale szkoda, ze te stare luje nie mogą się dogadać póki jeszcze cały ten oryginalny skład jest jeszcze wśród żywych!